Lockdown w Polsce. Rzecznik rządu: Dwa najbliższe dni zdecydują o narodowej kwarantannie
Koronawirus w Polsce. - Będziemy mogli więcej powiedzieć na temat kwarantanny narodowej po wynikach dziennych zakażeń z wtorku i środy. Te dwa dni zadecydują - mówił na antenie TVN24 rzecznik rządu Piotr Müller.
10.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:04
Rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził we wtorek rano na antenie TVN24, że o narodowej kwarantannie zadecydują wyniki dziennych zakażeń z najbliższych dwóch dni: wtorku 10 listopada i środy 11 listopada. - Jeżeli liczba zakażeń utrzyma się na takim poziomie, na jakim jest teraz i nie wydarzy się nic złego, jeżeli chodzi o wydolność służby zdrowia, to nie będzie potrzeby, aby ogłaszać narodową kwarantannę - mówił Piotr Müller.
Zaznaczył jednak, że jeżeli liczba odnotowanych dziennych zakażeń przekroczy 29 tysięcy w najbliższych dniach, to kwarantanna narodowa jest możliwa. - Dzisiaj i jutro przeważy o tej decyzji - podkreślił Müller.
Lockdown w Polsce. "Mamy kilka scenariuszy"
Co oznaczałaby narodowa kwarantanna? - Rząd przygotował kilka scenariuszy. Od liczby zakażeń zależy czy będziemy wzorować się na obostrzeniach wprowadzonych przez Francję i Wielką Brytanię, czy tylko ograniczymy niektóre obszary życia, w tym mobilność - mówił Müller w TVN24.
Jak wyjaśnił rzecznik rządu, wprowadzenie godziny policyjnej jest mało prawdopodobne. - Nie chciałbym niczego wykluczać. Wszystko zależy od wydolności służby zdrowia. Jeżeli zostanie wprowadzona narodowa kwarantanna, to będzie przypominała scenariusz, który obowiązywał wiosną - wyjaśnił Müller. - Chodzi o wychodzenie z domu tylko do pracy i w wypadku innych potrzeb życiowych - dodał.
Müller zapewnił, że rząd rozważa opublikowanie informacji o narodowej kwarantannie z większym wyprzedzeniem, niż o ostatnich obostrzeniach. - Przedstawimy informacje o narodowej kwarantannie tak szybko, jak to możliwe. Zastanawiamy się również, czy pokazać warianty zamknięcia kraju. Zaprezentujemy też plan wychodzenia z obostrzeń - mówił Müller. I przyznał, że rozporządzenia powinny być publikowane wcześniej i nie powinny pojawiać się w nich nieścisłości tak, jak dotychczas.
Müller skomentował też ogłoszenie przez Pfizera wyników badań dotyczących szczepionki na koronawirusa. Pisaliśmy o tym tutaj.
- Cztery tygodnie temu odbyło się spotkanie Wojsk Obrony Terytorialnej z premierem, które dotyczyło budowania sieci szczepień. Mamy potwierdzoną jedną szczepionkę, która wymaga niskiej temperatury, trzeba przygotować chłodnie, aby móc ją odpowiednio przechowywać - stwierdził Müller. - W tym tygodniu będziemy wiedzieli, ile Polska dostanie szczepionek - dodał.
Rzecznik rządu odniósł się też do braku publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego zaostrzenia prawa aborcyjnego. - Potrzebne jest uzasadnienie, które ułatwi wprowadzenie zmian w ustawie. Czekamy, aż jego treść będzie gotowa - stwierdził Müller. I uznał, że poprzedni termin publikacji orzeczenia TK był ustalony przez automatyczny program.
Źródło: TVN24