Litwa zarzuca Polsce manipulacje. "Chcą nas skłócić"
Litwa zarzuca niektórym dyplomatom polskim, że próbują poróżnić państwa bałtyckie, proponując przeniesienie misji kontroli przestrzeni powietrznej z Wilna do Tallina. Zdaniem litewskiego analityka to bardzo "niebezpieczne" zjawisko.
23.04.2012 | aktual.: 23.04.2012 16:21
Znany litewski analityk Tomas Jarmalaviczius powiedział, że niektórzy politycy polscy próbują wbić klin między trzy państwa bałtyckie i że to jest bardzo niebezpieczne. - Pogorszenie stosunków między Litwą i Polską doprowadziło do tego, że baza lotnicza samolotów chroniących przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich może zostać przeniesiona z litewskich Szawli do estońskiego Amari - oświadczył Jarmalawiczius w wywiadzie dla Litewskiego Radia.
Na niedawnym spotkaniu przywódców krajów bałtyckich w Warszawie, zabrakło prezydent Litwy Dali Grybauskaite. Oficjalnie nie wiadomo, czy lotnisko w estońskim mieście Amari byłoby w najbliższym czasie w stanie przyjmować loty natowskich samolotów, choć docelowo ma być bazą znacznie nowocześniejszą od litewskiej.
Amari jest miasteczkiem w gminie Vasalemma w prowincji Harju w północno-zachodniej Estonii. Znajduje się w nim założona w 1945 r. przez Związek radziecki wojskowa baza lotnicza, obecnie używana przez Estońskie Siły Powietrzne. W ostatnich latach ośrodek przechodzi remont mający na celu przystosowanie go m.in. do warunków związanych z lądowaniem samolotów NATO.
Misja Baltic Air Policing prowadzona jest od 2004 r. w ramach Sił Szybkiego Reagowania NATO. Polskie lotnictwo weźmie w niej udział już po raz czwarty.