ŚwiatLitwa uczciła pamięć ofiar poległych 13 stycznia 1991 roku

Litwa uczciła pamięć ofiar poległych 13 stycznia 1991 roku

Uroczyste posiedzenie Sejmu zainaugurowało na Litwie obchody Dnia Obrońców Wolności, upamiętniającego krwawe wydarzenia w Wilnie 13 stycznia 1991 roku.

13.01.2006 12:50

Przed 15 laty w nocy 13 stycznia od kul i pod gąsienicami czołgów wojsk radzieckich zginęło 14 osób, a kilkaset zostało rannych. Tamtej nocy tysiące bezbronnych osób zebrały się przy strategicznych obiektach kraju, by nie dopuścić do ich zajęcia przez siły radzieckie.

W piątek po południu na wileńskim cmentarzu na Antokolu na grobach ofiar agresji radzieckiej złożono kwiaty.

Już w czwartek wieczorem, jak przed 15 laty, gdy podjęto obronę strategicznych obiektów, tysiące Litwinów zebrały się przy wileńskiej wieży telewizyjnej, gdzie zginęli ludzie, a także przed siedzibami publicznego radia i telewizji oraz Sejmu.

Przy zapalonych ogniskach ludzie modlili się, śpiewali, wspominali krwawą noc sprzed 15 laty, która była decydującym zwrotem w walce o niepodległość Litwy i zapoczątkowała rozpad ZSRR.

Pamięć litewskich ofiar 13 stycznia uczciły również Łotwa i Estonia.

Na centralnym placu w Rydze zapalono ognisko, które będzie się paliło do 20 stycznia, kiedy przypada 15. rocznica ataku wojsk radzieckich na siedzibę łotewskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, w czasie którego zginęło sześć osób, a wiele zostało rannych.

Litewski eurodeputowany Vytautas Landsbergis, przed 15 laty przewodniczącego Rady Najwyższej Litwy, zaapelował w piątek, by wydarzenia 13 stycznia nie nazywać "wydarzeniami", lecz agresją radziecką.

Dlaczego boimy się nazywać to agresją. To była agresja Związku Radzieckiego i winę za jej skutki ponosi Rosja - powiedział w wywiadzie dla Litewskiego Radia Landsbergis.

Za organizację nieudanego przewrotu na Litwie zostało skazanych siedem osób, byłych liderów litewskiej partii komunistycznej. Ostatni z nich, Mikolas Burokeviczius, opuszcza więzienie w piątek, po spędzeniu w nim 12 lat.

42 innych podejrzanych o udział w próbie przewrotu na Litwie dotychczas ukrywa się w Rosji i na Białorusi.

Aleksandra Akińczo

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)