Litwa poparła Polskę w sporze z Rosją
Litwa poparła Polskę w sporze handlowym z Rosją. Stanowiska Litwy i Polski w sprawie nowego
porozumienia Unii Europejskiej z Rosją są zbieżne - powiedział
premier Litwy Gedyminas Kirkilas w czwartkowym wywiadzie dla
polskiej rozgłośni w Wilnie "Radia Znad Wilii".
16.11.2006 | aktual.: 16.11.2006 13:18
Polskie weto jest dla Litwy bardzo aktualne, gdyż zmusza do zastanowienia się nad skutkami politycznych nacisków. Większe lub mniejsze blokady (ze strony Rosji) nie raz już odczuwaliśmy - zaznaczył premier Kirkilas.
Przypomniał, że blokada dostaw rosyjskiej ropy ropociągiem do litewskiej rafinerii w Możejkach faktycznie w dalszym ciągu trwa.
Od ponad trzech miesięcy nie otrzymujemy ropy z powodu awarii ropociągu Przyjaźń. Prace remontowe tam nie odbywają się, chociaż Litwa składała różne propozycje, w tym pomoc w naprawie - twierdzi Kirkilas.
Premier Litwy dodał, że Europejska Karta Energetyczna, której ratyfikacji przez Rosję domagają się państwa unijne, uniemożliwiłaby w przyszłości wykorzystanie źródeł energii do politycznego szantażu.
Polska swego stanowiska w sprawie weta nie konsultowała z nami. Sądzę jednak, że propozycję szefa MSZ Polski należy bardzo poważnie rozważyć- powiedział premier Litwy.
Poinformował też, że będzie o tym rozmawiał z premierem Polski Jarosławem Kaczyńskim podczas swej sobotniej wizyty w Warszawie.
W wydanym oświadczeniu litewskiego MSZ po rozmowie szefów resortów spraw zagranicznych Anny Fotygi i Petrasa Vaitiekunasa podkreślono, że Litwa solidaryzuje się z Polską w sprawie nowego porozumienia UE z Rosją.
Ministrowie uzgodnili, że potrzebna jest jedność w samej Unii Europejskiej, gdyż w podobnej sytuacji, w jakiej znalazła się obecnie Polska, może znaleźć się każde inne państwo unijne - czytamy w oświadczeniu.
W oświadczeniu stwierdza się, iż minister Vaitiekunas podkreślił, że "Litwa proponowała też innym państwom UE szukania kompromisów w opracowaniu wspólnego stanowiska zarówno w kwestii Europejskiej Karty Energetycznej, jak w sprawie handlu żywnością".
Stanowisko Polski w sporze z Rosją poparła także Francja. Jednak nie wyraziła ona poparcia dla polskiego weta w sprawie unijnego porozumienia z Federacją Rosyjską. Wręcz przeciwnie, Francja chce, by doszło do rozpoczęcia negocjacji Unii z Rosją w przyszłym tygodniu. Paryż uważa, że sprawą zakazu importu polskich produktów spożywczych powinna zająć się Komisja Europejska.
Według nieoficjalnych informacji, Francuzi wytknęli Brukseli, że przewlekała problem, przekazując sprawę od jednego departamentu do drugiego. To nie jest tylko problem dwustronny Polski z Rosją, to jest kłopot całej Unii, która powinna pomóc go rozwiązać - tak argumentowali francuscy dyplomaci.
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że Francuzi mieli też zaproponować, by rosyjskim embargiem zajęli się unijni przywódcy na grudniowym szczycie Unii Europejskiej. Ale ta propozycja na razie nie uzyskała aprobaty, sprzeciwiło się jej kilka krajów.
Nowe porozumienie UE-Rosja ma zastąpić obecne - zawarte w 1997 roku - porozumienie o partnerstwie i współpracy (PCA), które wygasa w listopadzie przyszłego roku. Ma dotyczyć całego spektrum stosunków, w tym współpracy energetycznej, współpracy sądowej i politycznej, wspólnych działań w polityce zagranicznej, jak również badań, edukacji czy kultury.
Aleksandra Akińczo