Litewscy politycy o decyzji rozszerzenia NATO
Litewscy politycy uznali decyzję Izby Reprezentantów Kongresu USA o rozszerzeniu NATO za dobry znak dla Litwy. Wilno spodziewa się zaproszenia do Sojuszu w 2002 r.
To jest nie tylko dobry znak, ale też bardzo konkretny. Fakt, że znaleźliśmy się w grupie państw z Europy Wschodniej, którym zostały przyznane też pieniądze na przygotowanie się do członkostwa (Litwie przyznano około 7,5 mln dolarów) świadczy o naszym postępie i że w drodze do NATO znaleźliście się wśród liderów - powiedział minister obrony kraju Linas Linkeviczius.
Jest to początek decyzji politycznej, jeśli chodzi o drugi etap rozszerzenia Sojuszu. Jest to bardzo ważny krok, gdyż ostatnio było wiele wątpliwości w sprawie rozszerzenia NATO - uważa przewodniczący sejmowego komitetu spraw zagranicznych, poseł Gediminas Kirkilas.
W ocenie politologa, posła Egidijusa Vareikisa, decyzja Izby Reprezentantów jest krokiem w dobrym kierunku.
Nie oznacza to, że zaproszenie do NATO mamy już w kieszeni. Decydujący głos należy do Senatu USA. Wiele też będzie zależało od wydarzeń w ciągu najbliższego roku - powiedział Vareikis.
By ułatwić proces rozszerzenia, Izba Reprezentantów przyznała 55 mln dolarów dla Estonii, Litwy, Łotwy, Słowenii, Słowacji, Bułgarii i Rumunii, które wyraziły wolę przystąpienia do Sojuszu. (jask)