PolskaListy ściśle jawne

Listy ściśle jawne

Tajemnica korespondencji? Nic podobnego - twój mail zostanie przeczytany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (były Urząd Ochrony Państwa). Jest to zgodne z istniejącym od trzech lat prawem telekomunikacyjnym, o którym ostatnio przypomniała sobie ABW. Wszystkie portale internetowe i dostawcy Internetu zostaną zobowiązani do stworzenia "tajnych kancelarii", w których będą archiwizowane nasze maile.

29.08.2003 07:50

- Cztery miliony wiadomości - mówi Wawrzyniec Kuźmicz z katowickiego portalu Hoga.pl. - Tyle wiadomości może przepływać każdego dnia od i do 400 tysięcy posiadaczy naszych kont. Archiwizowanie tych maili będzie dużym przedsięwzięciem.

Teraz każdy list elektroniczny, który zostanie skasowany przez użytkownika, przestaje istnieć. Jeśli ABW zrealizuje swój pomysł, list zostanie umieszczony na specjalnym serwerze, tak by był do niego stały dostęp. Redakcje portali będą musiały zapewne zatrudnić nowego pracownika posiadającego certyfikaty ABW, który będzie się zajmował gromadzeniem danych. Niezbędny będzie nowy, doskonały sprzęt i ekstrapomieszczenie z wszystkimi zabezpieczeniami. Za tę inwestycję będą musieli zapłacić sami dostawcy Internetu.

- Jeśli będzie to wymagało znacznych inwestycji, to będziemy zmuszeni w ogóle zrezygnować z darmowej poczty i w ten sposób ABW nie będzie się nami interesowała - mówi Zbigniew Wachowiec z jastrzębskiego portalu Jasnet.pl.

Jak wstępnie wyliczyły duże i popularne portale, dzięki którym darmowe konta ma kilka milionów Polaków, koszty stworzenia tajnej kancelarii i szkolenia pracowników to około 500 tysięcy złotych. Dla małych portali to niewyobrażalne pieniądze.

- W takiej sytuacji na pewno nie będę mógł utrzymywać tylu darmowych kont - mówi Wojciech Tatka z ox.pl, portalu Śląska Cieszyńskiego w Skoczowie.

Może się okazać, że portale co prawda zapewnią nam usługę polegającą na utrzymywaniu kont, ale nie będzie już kont darmowych. Właściciele portali i dostawcy Internetu z czegoś bowiem będą musieli pokryć koszty inwestycji.

- Ciekawe, z czego przeciętny internauta miałby płacić za konto? - irytuje się Maciej Krakowiak, student z Katowic. - W ten sposób znowu wrócimy do ery pisania listów i wysyłania ich w kopertach. Będziemy skansenem Europy.

Jak ABW będzie nas kontrolowała? Generalnie agentom chodzi o to, by skutecznie walczyć z przestępcami i terrorystami. Naiwnością byłoby twierdzić, że groźni bandyci będą przez Internet umawiać się na przerzut narkotyków. ABW będzie więc musiała użyć do przeszukania listów specjalnych programów.

- Podejrzewam, że tak, jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, listy będą przeszukiwane przy użyciu słów-kluczy - mówi Kuźmicz. - Potem Agencja zapozna się z ich treścią i wyeliminuje błędne wskazania.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego już poczyniła pewne kroki w celu stworzenia tajnych kancelarii. Jednak Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych w trosce o rozwój branży internetowej zaskarżyła zapisy ustawy i rozporządzenia do Trybunału Konstytucyjnego.

Magdalena Zuber-Tyrakowska, portal naszemiasto.pl:

- Z technicznego punktu widzenia pomysł jest niedorzeczny. Nawet gdyby firmy oferujące konta elektroniczne umożliwiły dostęp do swoich zasobów, to i tak pozostają tysiące serwerów prywatnych użytkowników, także tych poza granicami Polski. Wdrożenie takiego systemu, jak na przykład francuski Carnivor, który kontroluje przesyłanie przez Internet treści pod względem słów-kluczy, zaowocowało masowym używaniem programów szyfrujących. Są one na tyle skuteczne w zabezpieczaniu korespondencji przed niepożądanymi ,czytelnikami", że ich używanie w niektórych krajach jest zabronione. Kontrola maili może być końcem wolności Internetu.

Jak trafić na biurko agentów? Piszemy maila do kolegi dziennikarza z konkurencyjnej redakcji: "Trafiłeś na dobry trop gangu i gratuluję ci mocnego uderzenia na pierwszej stronie. Ale spójrz na nasze wydanie. To jest dopiero bomba!"

Kolega odpisuje: "Bomba wybuchła dokładnie o czasie, bo przecież dzisiaj jest proces Pruszkowa. Też ci gratuluję". Jeśli ABW przeszukuje maile pod kątem słowa "bomba", ,wybuch", "uderzenie", "gang Pruszków", możemy mieć pewność, że tajemnica korespondencji w tym przypadku nie zostanie dochowana. Jeszcze gorzej, jeśli ABW zainteresuje się naszym mailem, w którym opisujemy koledze pewną seksbombę z sąsiedztwa...

Marek Twaróg, (AMC)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)