Listy, koperty i znaczki, czyli polska polityka w XXI wieku
W Polsce polityka jest krzepiąco tradycyjna -
dwie centroprawicowe partie, które próbują sklecić razem rząd
koalicyjny, wystrzegają się metod XXI wieku i komunikują się za
pomocą listów, kopert i znaczków pocztowych - pisze komentator dziennika "Financial Times".
05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 13:31
"Niekoniecznie przyspiesza to negocjacje, ale przynajmniej przywódcy obu partii mają trochę czasu, by się uspokoić, kiedy listonosz nosi ich listy w tę i z powrotem" - pisze komentator dziennika. Przypomina, że w ubiegłym tygodniu, podczas spotkania liderów zwycięskiej partii Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską, obie strony większość czasu poświęciły na przygadywanie sobie nawzajem.
"Jednak wczoraj doszło do przełomu. Kandydat na premiera Kazimierz Marcinkiewicz z PiS wymienił numery telefonów z kandydatem na wicepremiera Janem Rokitą z PO" - zauważa autor komentarza. "Teraz, gdy obaj nadają już na tej samej fali, pozostaje im tylko znaleźć wspólne zdanie w sprawie polityki gospodarczej, zagranicznej, socjalnej, w sprawie stanowisk rządowych i we wszystkich innych kwestiach" - konkluduje brytyjski komentator.
W poniedziałek Marcinkiewicz poinformował, że wystosował list do lidera PO Donalda Tuska, w którym postulował, by Platforma wskazała swego kandydata na wicepremiera. We wtorek Rokita wystosował list do Marcinkiewicza, w którym przedstawił zasady dotyczące polityk w różnych sferach.
Anna Widzyk