Lista pedofilów sprzeczna z ochroną danych osobowych
Stworzenie tak zwanej czarnej listy pedofilów byłoby sprzeczne z obowiązującą w Polsce ustawą o ochronie danych osobowych. Takie stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości zostało zaprezentowane podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości. Posłowie z komisji zapoznali się z rządowymi propozycjami dotyczącymi zwalczania pedofilii.
Autorzy opracowywanego przez resort sprawiedliwości projektu zmian legislacyjnych proponują przyjąć, że samo obcowanie płciowe z osobą, która nie ukończyła piętnastego roku życia powinno być czynem karalnym bez względu na to, od kogo wyszła inicjatywa podjęcia tej czynności.
Przedstawiciele resortu sprawiedliwości poinformowali, że stworzenie listy pedofilów, która pomogłaby uniemożliwić im podejmowanie pracy z dziećmi , wymagałoby zmian legislacyjnych. Ta i inne propozycje mające na celu skuteczną walkę z pedofilią pojawiły się ostatnio w mediach.
Główny inspektor ochrony danych osobowych Ewa Kulesza powiedziała, że Karta Nauczyciela i inne przepisy zakazują już zatrudniania w szkołach osób karanych nie tylko za pedofilię.
Wiceminister sprawiedliwości Marek Sadowski podkreśłił, że dyrektorzy szkół i placówek wychowawczych powinni przy zatrudnianiu korzystać z danych krajowego rejestru skazanych. Minister przyznał, że pewnym problemem jest fakt, iż kara za pedofilię ulega zatarciu po 10 latach.
Pomysł sporządzenia listy pedofilów także członkowie sejmowej komisji sprawiedliwości uznali za kontrowersyjny, między innymi ze względu na możliwość przecieku takiej listy do mediów. Posłanka Katarzyna Piekarska sama będąc zwolenniczką tworzenia listy pedofilów przyznała, że pomysł jest trudny do zrealizowania. Opowiedziała się natomiast za przymusowym leczeniem i poddawaniu psychoterapii tej kategorii skazanych. (iza)