PolitykaLista "niegrzecznych posłów" ośmieszy Sejm?

Lista "niegrzecznych posłów" ośmieszy Sejm?

Powstanie księga poselskich wybryków – zapowiadają członkowie komisji etyki poselskiej. Prace nad raportem opisującym nieetyczne zachowania posłów mają ruszyć po wakacjach. To kolejne pobożne życzenia, a co najwyżej dobre chęci. A tymi ponoć piekło jest wybrukowane. Nie wróżę powodzenia sprawie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską ekspert w zakresie marketingu politycznego i PR Krzysztof Górski. Spis "niegrzecznych posłów" niczego nie zmieni, a może jedynie ośmieszyć Sejm - dodaje politolog dr Rafał Chwedoruk.

Lista "niegrzecznych posłów" ośmieszy Sejm?
Źródło zdjęć: © PAP

04.08.2008 | aktual.: 05.08.2008 10:11

Jak informuje „Newsweek”, Komisja Etyki Poselskiej zamierza zwrócić się do ekspertów, którzy przygotowali zbiór zasad obecnie obowiązujących parlamentarzystów o przygotowanie spisu poselskich ekscesów. Lista zostanie uzupełniona komentarzem wyjaśniającym, jakie konkretnie dobre obyczaje zostały złamane.

Procesy samoregulacji, wprowadzania kodeksów etycznych czy reguł dobrych praktyk staje się coraz popularniejsze w wielu środowiskach, m.in. w biznesie. Stanowią ważny element kształtowania wizerunku instytucji, firm, branży, środowisk, dlatego podjęcie podobnych działań przez środowisko posłów zasadniczo należy przyjąć przychylanie – mówi Wirtualnej Polsce ekspert w zakresie marketingu politycznego Krzysztof Górski. Zwraca jednak uwagę, że specyfika Sejmu i jego wewnętrzne skonfliktowanie, sprawia, że wprowadzenie podobnych rozwiązań w parlamencie może być trudne.

Dla Sejmu wewnętrzna walka, polemika i spór to racja bytu. Oczywiście trzymanie tego sporu w ryzach formalnych reguł i zasad etyki poselskiej, „cywilizowanie" go jest ze wszech miar godne pochwały. Jednak jest to proces długotrwały i dość skomplikowany - mówi WP Górski. Jego zdaniem tworzenie doraźnego katalogu „niegrzecznych posłów" będzie tylko zarzewiem i pretekstem do kolejnych walk, zatargów i pyskówek. W sumie utrwalać będzie dość rozpowszechniony niepochlebny obraz tej instytucji wśród opinii publicznej - dodaje.

"Nadmierne regulacje mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego"

Jak wskazuje ekspert nadmierne regulacje mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. Dobra reputacja musi mieć solidne realistyczne podstawy, a nie idealistyczne pobożne życzenia. Na dobrą reputację trzeba się długo i ciężko napracować - podkreśla Górski.

Również w opinii politologa z Uniwersytetu Warszawskiego dr Rafała Chwedoruka pomysł tworzenia „księgi poselskich wybryków” nie ma sensu. Będzie to połączenie zbioru skeczy z pewnym dodatkiem algebry. W polskim sporcie próbowano walczyć z korupcją poprzez podpisywanie deklaracji, że się nie uczestniczyło w korupcji. Budzi to raczej śmiech, niż jest skuteczne. W przypadku Sejmu taki rejestr też nic nie da i tylko rozpoczniemy jałowe dyskusje - uważa Chwedoruk.

Jak mówi, problem jest pogrzebany gdzie indziej, dlatego „księga poselskich wybryków” niczego nie zmieni, a może jedynie ośmieszyć Sejm, który i tak nie cieszy się dobrą opinią wśród Polaków. Politolog zwraca uwagę, że rozwiązywaniem podobnych problemów powinny zajmować się kluby parlamentarne i partie polityczne. Tak jest wszędzie na świecie. To one utrzymują dyscyplinę w swoich szeregach, muszą dbać o swój wizerunek i dobre imię, a nie jakieś dziwaczne księgi, które na pewno nie wzmocnią legitymacji systemu parlamentarnego w Polsce - kończy Chwedoruk.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
listaetykasejm
Zobacz także
Komentarze (0)