PolskaList w obronie dobrego imienia Lecha Wałęsy

List w obronie dobrego imienia Lecha Wałęsy

Nazywanie Lecha Wałęsy zdrajcą przez ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygłę jest
skandaliczne i niedopuszczalne - piszą w liście byli działacze
"Solidarności".

List w obronie dobrego imienia Lecha Wałęsy
Źródło zdjęć: © PAP | Stefan Kraszewski

My niżej podpisani ludzie Solidarności roku 1980, protestujemy przeciw szkalowaniu dobrego imienia Lecha Wałęsy, przywódcy naszego ruchu. Człowieka nie tylko wielkich ideałów, lecz i człowieka wielkich czynów - czytamy w liście, którego kopię we wtorek późnym wieczorem otrzymała PAP.

List podpisali m.in. Zbigniew Bujak, Tadeusza Jedynak, Stefan Jurczak, Bogdan Lis, Stefan Niesiołowski, Jan Rulewski i Jarosław J. Szczepański.

Znamy ideały Solidarności i wiemy jak trzeba było walczyć by wcielić je w życie. Próby obrażania i pomawiania Lecha Wałęsy są równoznaczne z obrażaniem honoru Polski i Polaków - napisali byli działacze "S".

Aleksander Szczygło na antenie Radia Zet powiedział, że Wałęsa odpowiada za to, że w pierwszej połowie lat 90. nie zlikwidowano Wojskowych Służb Informacyjnych oraz że b. prezydent "zdradził cały ruch Solidarności wygrywając wybory w grudniu 90' roku i później idąc we współpracę z postkomunistami, z wszystkim co najgorsze".

Była to reakcja ministra na wypowiedź Wałęsy na temat opublikowania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raportu z weryfikacji WSI.

W piątek w TVN24 Wałęsa powiedział, że raport jest "głupi, w ogóle nie uwzględniający tamtych czasów". Czterdzieści pięć lat próbowaliśmy się wyrwać od sowietów. I udało się wyrwać za mojej prezydentury, za mojej walki. Kiedy startowałem do walki miałem 150 ludzi, a naokoło stoczni stało 400 czołgów. A tydzień wcześniej na pałach zomowskich wyniesiono całą Nową Hutę. I w tym stanie rzeczy chcielibyście, że co ja miałem zrobić?. Rozszyfrować wszystkich agentów sowieckich, zmienić myślenie komunistyczne na prozachodnie? Ludzie, no co wy mówicie - mówił L. Wałęsa.

Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: Bo tego durnia mamy za prezydenta. Pytany wtedy, czy będzie wyciągał jakieś konsekwencje z tego, iż jego nazwisko znalazło się w raporcie powiedział: Ja myślę, że lekarze zajmą się tymi ludźmi, bo oni są chorzy, chorzy na głupotę.

Były prezydent zapowiedział, że prawdopodobnie podejmie kroki prawne przeciwko ministrowi obrony Aleksandrowi Szczygle. Czyniłem na co mnie było stać, na ile miałem moce i umysłowe i intelektualne i organizacyjne. A co zrobił Szczygło w tym czasie? - powiedział PAP Wałęsa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)