List od Kaczyńskiego. Ziobro zabrał głos
- Jarosław Kaczyński ma zwyczaj kierować pisma, listy, zapytania w bardzo wielu sprawach. Na przestrzeni lat robił to regularnie - powiedział Zbigniew Ziobro, komentując doniesienia o liście od prezesa PiS w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Interią stwierdził, że nie pamięta, czy list od Jarosława Kaczyńskiego do niego trafił. - Jak rozumiem, w jego treści Jarosław Kaczyński oparł się na informacjach medialnych. Zastrzegając, że jeżeli te informacje byłyby prawdziwe, to oczekuje określonych działań - mówił Ziobro.
Dodał, że jego zdaniem "odpowiedź została udzielona, ze wskazaniem, że są to informacje nieprawdziwe, że działanie funduszu nie różni się niczym od innych funduszy tego typu, które działają permanentnie, tak poza wyborami, jak i w okresie kampanii wyborczej".
- Taka korespondencja, rozmowy w różnych sprawach, miały miejsce wielokrotnie. Czasami te dyskusje toczyły się między mną a prezesem. Zdarzało się, że pisma trafiały bezpośrednio do moich zastępców, zajmujących się danym obszarem i oni udzielali odpowiedzi - przekonywał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ekstremalnie niebezpieczny". Huragan Beryl pobił niechlubny rekord
List Kaczyńskiego do Ziobry
"Gazeta Wyborcza" napisała w poniedziałek, że przed wyborami w 2019 r. prezes PiS zwrócił się do ministra sprawiedliwości "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej".
"Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą" - pisał Kaczyński w przytaczanym liście datowanym na 26 sierpnia 2019 r.
Źródło: Interia/PAP