Lisicki zastąpił Gaudena na stanowisku naczelnego "Rzeczpospolitej"
Publicysta Paweł Lisicki zastąpił Grzegorza Gaudena na stanowisku redaktora naczelnego dziennika "Rzeczpospolita". Wcześniej Walne Zgromadzenie Wspólników wydawnictwa Presspublica odwołało Gaudena ze stanowisk: redaktora naczelnego i prezesa zarządu Presspubliki.
13.09.2006 | aktual.: 13.09.2006 20:16
Nowy naczelny zwolnił z pełnienia obowiązków dwoje swoich zastępców: Ewę Kluczkowską oraz Jacka Rakowieckiego. Ich miejsce zajęli Marek Magierowski i Tomasz Sobiecki.
Nowym prezesem zarządu Presspubliki został Truls Velgaard, zgłoszony przez Orkla Media AS, większościowego udziałowca (51%) Presspubliki (w lipcu właścicielem udziałów Orkli został brytyjski fundusz inwestycyjny Mecom, transakcja nie została jednak jeszcze sfinalizowana). Jak poinformowała w komunikacie prasowym Presspublica, udziałowcy spółki wybrali Velgaarda jednogłośnie.
Oprócz Gaudena udziałowcy odwołali też dwóch innych członków zarządu: Elżbietę Ponikło i Piotra Płuciennika. Na swoim stanowisku pozostał trzeci wiceprezes Piotr Frątczak. Do zarządu powołano ponadto Tomasza Jakubiaka (do tej pory dyrektor generalny państwowej spółki Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita SA, które posiada 49 proc. udziałów w Presspublice), na trzy miesiące wejdzie też do niego Andrzej Filipowicz (prezes PWR SA).
Jak podano w komunikacie, "podejmując takie decyzje udziałowcy brali pod uwagę konieczność reagowania na zmiany zachodzące na rynku mediów w Polsce, coraz silniejszą konkurencję oraz konieczność realizowania strategicznych celów Presspublica Sp. z o.o.". "Najważniejszym z tych celów jest utrzymanie i dalsze wzmacnianie pozycji 'Rzeczpospolitej' jako prestiżowego, niezależnego dziennika opinii" - napisano.
Nowy prezes Presspubliki podkreśla, że Lisicki "to doświadczony dziennikarz i redaktor znany z wyrazistych opinii. Zna 'Rzeczpospolitą', jej tradycję, siłę i zespół, jak mało kto. Przepracował w tej gazecie aż 12 lat. Jestem przekonany, że jako redaktor naczelny da jednemu zánajbardziej szanowanych polskich tytułów prasowych potrzebny mu dynamizm i energię".
Sam Lisicki zapowiada, że "Rzeczpospolita" będzie teraz gazetą "ciekawszą i będzie miała bardziej ludzkie oblicze". To znaczy np., że będzie pisana łatwiejszym, bardziej przystępnym językiem, że będzie potrafiła pokazywać historie ludzkie. Przydałoby się jej trochę wigoru i życia - powiedział Lisicki.
Podkreślił jednocześnie, że "Rzeczpospolita" powinna pozostać gazetą polityczno-biznesową, z silnym dodatkiem prawnym. Nie sądzę, żeby tu trzeba było cokolwiek zmieniać natomiast trzeba pracować nad jakością tekstu, edytowania, być może też nieco żywszą dyskusją publicystyczną - dodał.
Jeśli idzie natomiast o miejsce "Rzeczpospolitej" na rynku ideowym, to myślę, że bardzo dobrą linię wyznaczył czas, kiedy redaktorem naczelnym był najpierw Dariusz Fikus, a potem Maciej Łukasiewicz. To była gazeta o charakterze liberalno-konserwatywnym i myślę, że taką powinna pozostać, do tego powinna wrócić po pewnym okresie gwałtownego zachwiania na korzyść treści liberalnych - zaznacza Lisicki.
Wiemy, co zrobić i wiemy, jak to zrobić. Mamy świetnych dziennikarzy i doświadczonych redaktorów. Jestem przekonany, że za rok pozycja "Rzeczpospolitej" będzie jeszcze mocniejsza - podkreślił jej nowy szef.
Lisicki był do ub. roku wicenaczelnym tej gazety. Z "Rzeczpospolitą" był związany od 1993 r. Opuścił jednak redakcję w 2005 r. wraz z grupą innych dziennikarzy, którzy odeszli z dziennika na znak protestu przeciw zwolnieniu z pracy ówczesnego dziennikarza "Rz" Bronisława Wildsteina. Gauden zwolnił Wildsteina po tym, jak udostępnił on IPN-owską listę nazwisk funkcjonariuszy, współpracowników i kandydatów na tajnych współpracowników SB.
Lisicki jest absolwentem prawa, autorem esejów filozoficznych, publicystą m.in. "Dziennika", "Wprost", "Frondy" i "ZNAK-u", na początku 2006 r. kierował zespołem, przygotowującym zamknięty potem projekt nowego dziennika, który chciał uruchomić właściciel "Życia Warszawy", Michał Sołowow.
O odwołaniu Gaudena głośno było już na początku tego roku. W marcu poprzedni właściciel większościowych udziałów w Presspublice - norweski koncern Orkla Media intensywnie poszukiwał kandydata na jego następcę. W finałowej trójce znaleźli się wówczas Igor Janke (wcześniej m.in. szef działu politycznego "Rzeczpospolitej", obecnie we "Wprost"), Tomasz Wróblewski (redaktor naczelny "Newsweeka") i Lisicki.
Wówczas jednak Orkli nie udało się dojść do porozumienia z PWR SA co do wspólnego kandydata i Gauden pozostał na zajmowanych stanowiskach.
Przewodniczący rady nadzorczej Presspubliki Andrzej Liberadzki powiedział w środę PAP, że Skarb Państwa od dłuższego czasu negatywnie oceniał działania zarządu i redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej". Według Liberadzkiego, pozycja gazety systematycznie spadała: "zmniejszała się sprzedaż, źle zdefiniowano też sektor rynkowy i nieumiejętnie oceniono konkurencję - chodzi tu głównie o 'Gazetę Prawną', która zaczęła przejmować rynek 'Rzeczpospolitej'". Poza tym gazeta, która w zamierzeniu miała mieć profil centrowy i od centrum na prawo, zaczęła ścigać się z "Gazetą Wyborczą" - podkreślił Liberadzki.
Negatywnie ocenił on też przygotowanie "Rz" do wejścia na rynek konkurenta - "Dziennika".
PAP nie udało się skontaktować z odwołanym redaktorem naczelnym, a zarazem byłym prezesem Presspubliki Grzegorzem Gaudenem.
"Rzeczpospolita" zatrudnia 250 dziennikarzy i redaktorów. Średnia sprzedaż wynosi obecnie ok. 175 tysięcy egzemplarzy.