Lisak: inicjatywa PSL zdecydowanie przedwczesna
Inicjatywa szefa PSL Jarosława Kalinowskiego, który zaproponował powołanie rządu ze zdecydowanym poparciem w parlamencie, jest "zdecydowanie przedwczesna" - ocenił szef klubu UP Janusz Lisak.
"Przede wszystkim decyzje muszą podjąć stosowne władze SLD, muszą podjąć decyzje odnośnie swojego lidera. Jeżeli kongres SLD uzna, że liderem tej partii w dalszym ciągu pozostaje Leszek Miller, to jest dla mnie oczywiste, że to on powinien stanąć na czele rządu i że to on powinien składać stosowne propozycje" - powiedział Lisak.
"W związku z tym, jeżeli w propozycji PSL odnajduję sugestię, aby Leszek Miller przestał być premierem, to uważam, że w aktualnej sytuacji jest to po prostu przedwczesne i niewłaściwe. Trzeba poczekać, jakie decyzje przyjmą członkowie największej partii i następne scenariusze dostosowywać do tej decyzji" - dodał.
Pytany, czy jeśli Miller pozostanie szefem SLD, nie warto by było powierzyć funkcji premiera komuś innemu, kto cieszy się szerszym poparciem, Lisak odpowiedział: "Sytuacja, kiedy lider największego ugrupowania nie jest premierem, na pewno nie jest sytuacją dobrą. Mieliśmy już w przeszłości tego rodzaju rozwiązania i za każdym razem kończyły się one źle".
Dodał, że zawsze wcześniej czy później ujawniał się "konflikt między premierem a szefem partii rządzącej i taka sytuacja "nie powinna być powielana w polskiej tradycji".
Lisak dodał, że "na pewno, szczególnie w ostatnim okresie, było szereg zdarzeń", które wpłynęły na pogorszenie ocen premiera. "Nie sądzę, żeby te oceny były kwestią nieodwracalną. Myślę, że jeżeli premier zostałby umocniony decyzjami kongresu SLD i podjął szereg bardzo trudnych, ale zarazem ważnych i odpowiedzialnych decyzji, to może w stosunkowo szybkim czasie odbudować swoje poparcie" - powiedział Lisak.
List Kalinowskiego został rozesłany we wtorek. Jak poinformowało w środę Biuro Prasowe PSL, identycznej treści list otrzymali: prezydent Aleksander Kwaśniewski, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Borowski i Longin Pastusiak, szefowie klubów parlamentarnych oraz szefowie partii reprezentowanych w parlamencie, w tym premier Leszek Miller.