Liga Muzułmańska RP ws. uchodźców: "Podejmiemy takie działania, jak Kościół katolicki"
- Będziemy się starali pomagać na tyle, na ile to możliwe. Nie dysponujemy, jak na przykład Caritas, ośrodkami, w których można przyjąć uchodźców - mówi Wirtualnej Polsce Paweł Dudek, rzecznik prasowy Ligi Muzułmańskiej RP. W naszych centrach ogłaszane są informacje o tym, że trzeba pomóc rodzinom syryjskim. Czekamy na odzew muzułmanów - dodaje. Jak informowaliśmy wcześniej, uchodźców nie zamierza natomiast przyjąć Związek Religijny Muzułmanów RP, który tłumaczy to "brakiem możliwości lokalowych".
10.09.2015 | aktual.: 10.09.2015 10:02
WP: Michał Fabisiak: Pomożecie uchodźcom, którzy przyjadą do Polski?
Paweł Dudek: Od początku konfliktu w Syrii pomagamy uchodźcom. Z naszej strony nic się nie zmieni w tej sprawie. Staramy się pomóc ludziom, którzy są ogarnięci tym konfliktem. O tym się nie mówi w mediach, ale my to robimy od początku tej wojny.
WP: Na czym dokładnie polega wasza pomoc?
- Bez przerwy wysyłamy na Bliski Wschód odzież, żywność i środki finansowe. Pomagamy na tyle, na ile jest to możliwe. W naszych centrach cały czas trwa akcja pomocy osobom, których dotyczy ten konflikt. Mowa o społeczności syryjskiej, jemeńskiej czy z Półwyspu Arabskiego. Pomagamy nie tylko za granicą, ale również tutaj, w Polsce. Gdy wybuchła kamienica w Katowicach, wysłaliśmy żywność i środki finansowe. Wspieraliśmy też potrzebujących podczas powodzi w 1997 roku.
WP: Wiemy, że do Polski przyjadą uchodźcy z Bliskiego Wschodu. Czy jesteście w stanie przyjąć część tych rodzin?
- Taka pomoc na pewno będzie. Myślę, że udzieli jej część rodzin spośród tych, które mieszkają w Polsce, w tym Syryjczyków, którzy się tutaj osiedlili kilkanaście lat temu.
WP: A co dla uchodźców, którzy przyjadą do naszego kraju może zrobić Liga Muzułmańska RP?
- Będziemy się starali pomagać na tyle, na ile to możliwe. Nie dysponujemy tak, jak np. Caritas ośrodkami, w których można przyjąć uchodźców. Nie posiadamy domów dla ubogich czy bezdomnych. Z naszej strony, ta pomoc nie będzie wyglądać tak, jak Caritasu. Podejmujemy jednak takie same działania jak Kościół katolicki. W naszych centrach ogłaszane są informacje o tym, że trzeba pomóc rodzinom syryjskim. Czekamy na odzew muzułmanów. Jako organizacja również będziemy starać się przyjmować te rodziny. Nie ma innej możliwości.
WP: Ile rodzin jesteście w stanie przyjąć?
- Na tę chwilę nie można tego określić. Obecnie staramy się w naszych centrach czy ośrodkach, zebrać listę osób, które mogłyby przyjąć te rodziny. Wszystko chcemy konsultować ze stroną rządową, która jest odpowiedzialna za przyjęcie uchodźców. Podobnie jak Kościół katolicki jesteśmy związkiem religijnym i na własną rękę nic nie możemy zrobić. Jesteśmy organizacją, która legalnie działa w Polsce i swoje działania uzależniamy od decyzji jakie podejmie nasz rząd. Dodam jeszcze, że pomagamy uchodźcom już od kilku lat, a nie tylko od czasu, gdy w Europie pojawił się problem imigrantów. Robiliśmy to od razu, gdy ten konflikt się zaczął.