Liderzy UW zdumieni raportem Rokity
Liderzy Unii Wolności w liście otwartym wyrazili zdumienie tezą raportu Jana Rokity (PO), że SLD zawarł z Agorą poufne porozumienie o korupcyjnym charakterze, którego celem był korzystny dla wydawcy "Gazety Wyborczej" układ sił na rynku medialnym.
04.03.2004 15:10
"W ten sposób, w majestacie autorytetu sejmowej komisji nadzwyczajnej, próbuje się zrównać przestępców i ich ofiary. Oznacza to również próbę dyskredytacji ludzi, którzy mieli odwagę przeciwstawić się korupcji i ujawnić przestępstwo natychmiast po otrzymaniu propozycji wręczenia łapówki w zamian za korzystną ustawę. Można teraz spodziewać się, że efektem tej wstrząsającej manipulacji będzie ostrzeżenie dla wszystkich, którzy opierają się korupcji" - napisali działacze UW w liście przekazanym PAP.
"W rzeczywistości ujawnienie nagrania rozmowy Lwa Rywina z Adamem Michnikiem stanowi milowy kamień na drodze walki z korupcją w Polsce. Nie mamy żadnych wątpliwości, że intencje ujawniających to nagranie były czyste. Ani przez chwilę w trakcie prac Komisji zarzut im postawiony przez Jana Rokitę nie miał cech prawdopodobieństwa. Nie został też podparty żadnym sensownym dowodem" - podkreślono w liście.
"Odnosimy wrażenie, że pozorna logika tekstu Jana Rokity jest podporządkowana z góry przyjętej tezie. Znając Jana Rokitę uważaliśmy go do tej pory za człowieka, dla którego prawda znaczny więcej niż doraźna korzyść polityczna. Z przykrością i żalem stwierdzamy, że lektura jego raportu nie potwierdza tej opinii" - głosi dokument, podpisany przez Władysława Frasyniuka, Jana Lityńskiego, Annę Popowicz i Andrzeja Potockiego.