PolskaLiderzy PO spotkają się z prezydentem

Liderzy PO spotkają się z prezydentem

Szef PO Donald Tusk poinformował, że spotka się w poniedziałek z prezydentem Lechem
Kaczyńskim. Dodał, że umówił to spotkanie telefonicznie.

Liderzy PO spotkają się z prezydentem
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

14.01.2006 | aktual.: 14.01.2006 16:25

Fakt, że pan prezydent podjął rozmowę, świadczy pewnie, że jest zaniepokojony. Nie wypoczywa w sobotę, tylko jest gotów rozmawiać - powiedział lider PO. Zdaniem Tuska, prezydent też nie miał wątpliwości, że takie spotkanie jest potrzebne.

Wcześniej liderzy PO oświadczyli, że chcą spytać prezydenta Lecha Kaczyńskiego m.in. o to, czy jest tak, że w Kancelarii Prezydenta rozważana jest możliwość rozwiązania parlamentu już 1 lutego.

Wybory już w lutym?

Chcemy spytać prezydenta o rzecz następującą: czy prawdą jest, że dysponuje ekspertyzami wybitnych prawników, wykonanymi na jego zlecenie, które wskazują na możliwość skrócenia kadencji Sejmu nie 18 lutego, ale 1 lutego ze względu na przyjęcie zasady niedyskontynuacji ustawy budżetowej - powiedział Rokita na briefingu prasowym.

Zasada dyskontynuacji polega na tym, że ustawy i prace nad nimi, jeśli nie zostały zakończone w poprzedniej kadencji Sejmu, przepadają i nie są kontynuowane w następnej. Trzeba projekt ustawy wnieść ponownie. Zasada kontynuacji dotyczy projektów ustaw wniesionych przez obywateli.

Projekt budżetu na 2006 rok został wniesiony do Sejmu przez rząd Marka Belki 30 września 2005 r. - czyli w poprzedniej, IV kadencji. Z chwilą zakończenia tej kadencji projekt przestał "wygasł" i dlatego 19 października - w dniu inauguracji V kadencji - rząd Belki ponownie skierował, już do nowego do Sejmu, projekt ustawy budżetowej.

Jeśli przyjąć zasadę kontynuacji w przypadku projektu budżetu, to ustawowy termin uchwalenia budżetu - który wynosi 4 miesiące od dnia wpłynięcia projektu do Sejmu - upłynąłby 30 stycznia. Nieuchwalenie budżetu powoduje, że prezydent może rozwiązać parlament i rozpisać przedterminowe wybory.

Gdyby przyjąć, że 4 miesiące rozpoczynają się 19 października, ustawowy termin uchwalenia budżetu upływa 19 lutego.

Tusk uważa, że są "takie znaki", które wskazują, że nie tylko zdecydowano już, że będą wcześniejsze wybory, ale że ich data jest już wyznaczona i nie szuka się już drogi dojścia do tych wyborów, ale "dobrej argumentacji" dla nich.

Liderzy PO pytani, czy chcą rozmawiać o koalicji PiS-Po jako metodzie na przezwyciężenie kryzysu, Tusk i Rokita zapowiedzieli, że nie będą sugerować prezydentowi żadnych rozwiązań. Jeśli w takiej jak dzisiejsza sytuacji prezydent nie ma zamiaru interweniować, to w jakiej sytuacji ma to czynić - pytał szef PO. Odpowiedzialnością za chaos politycy PO obarczyli szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Dryblingi Prawa i Sprawiedliwości

Tusk wyliczał, że w ciągu ostatnich dwu dni prezes PiS mówił o: koalicji z Platformą, koalicji z Samoobroną i PSL, wcześniejszych wyborach, możliwości głosowania przez PiS przeciwko budżetowi.

Smutne, ale najprostsze uzasadnienie wszystkich tych zawiłych dryblingów, jakie stosuje prezes PiS brzmi tak: będą wcześniejsze wybory bo to się opłaca PiS, Polacy nie chcą wcześniejszych wyborów więc musimy odegrać pewien spektakl, tak żeby nawet zwykłym obywatelom zachciało się wcześniejszych wyborów - powiedział Tusk.

Szef PO zaapelował do prezydenta, aby rozpoczął prace na rzecz stabilizacji sytuacji i tworzenia skutecznej większości parlamentarnej.

Lider PO Jan Rokita zaapelował do wszystkich klubów parlamentarnych, by prace nad budżetem na 2006 rok odłączyć od "kształtowania, bądź nie" nowej koalicji rządowej. Jest źle, gdy kwestia uchwalenia budżetu stała się narzędziem używanym do tego, aby wywierać naciski na partie w parlamencie - powiedział Rokita na konferencji w Sejmie. Według niego, ustawa budżetowa powinna być uchwalona niezależnie od kalkulacji, kto z kim ma rządzić.

Komentując stwierdzenie J.Kaczyńskiego, że jeżeli do 24 stycznia, na kiedy zaplanowano głosowania nad budżetem, nie uda się stworzyć żadnej koalicji, PiS zagłosuje przeciw budżetowi, by umożliwić przedterminowe wybory, Rokita powiedział, że "byłoby czymś całkowicie niedorzecznym i kompromitującym życie publiczne", gdyby rząd i partia rządząca z "kompletnie niezrozumiałych względów" zagłosowała przeciw budżetowi. "PO jest gotowa do wcześniejszych wyborów"

Donald Tusk podkreślił, że Platforma nie musi bać się wyborów. Zaznaczył, że PO zyskałaby na wcześniejszych wyborach, tylko Polska nic nie zyska. PO jest jedną z dwóch partii, które nie muszą się bać wyborów - powiedział Tusk. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że PO zyskałaby na wcześniejszych wyborach, tylko, że Polska nic nie zyska - dodał. Stwierdził też, że PO jest przygotowana do rządzenia. Przypomniał, że w piątek ogłosiła skład "gabinetu cieni".

Ale - jak mówił lider PO - jeśli taki będzie kaprys partii rządzącej, który przywiedzie nas do wcześniejszych wyborów to jesteśmy także do nich przygotowani. Tusk podkreślił, że PO chcemy, żeby prezydent zaangażował się w rozwiązanie kryzysu. Jeśli w takiej jak dzisiejsza sytuacji prezydent nie ma zamiaru interweniować, to w jakiej sytuacji ma to czynić - pytał szef PO.

Jak powiedział, obecnie zawodzi przywództwo na poziomie parlamentu, grożą wcześniejsze wybory i to właśnie jest moment, kiedy "oczekujemy od Prezydenta RP działania". Nie chcemy podpowiadać treści tego działania - zaznaczył Tusk.

Liderzy PO Donald Tusk i Jan Rokita chcą rozmawiać z prezydentem Lechem Kaczyńskim również o tym, jak zlikwidować chaos panujący na scenie politycznej i stworzyć plan stabilizacji sytuacji.

Zdaniem polityków PO, to prezes PiS Jarosław Kaczyński tworzy chaos na scenie politycznej, by znaleźć uzasadnienie dla przeprowadzenia wcześniejszych wyborów.

Polska polityka potrzebuje prostego spokojnego planu, który pokaże w jakim kierunku mają zostać rozwiązane podstawowe problemy w ciągu kilku najbliższych tygodni - powiedział Rokita. Dodał, że PO jest gotowa uczestniczyć zarówno w planie, w którym Platforma ma współrządzić, jak i w takim, w którym będzie w opozycji.

Jesteśmy gotowi partycypować w takim planie, w którym wybory mają być prędko i w takim, w którym wybory mają być później. W każdym z tych planów jesteśmy gotowi partycypować, tylko chcemy przezwyciężyć chaos - powiedział wiceszef PO.

Rokita zapewnił, że Platforma jest gotowa przyczynić się do skutecznego przezwyciężenia obecnego chaosu, nawet gdyby konkretna propozycja, w jaki sposób to zrobić, nie była najlepsza i najwygodniejsza dla PO.

J.Kaczyński powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że PiS nie odrzuca całkowicie możliwości koalicji z PO, ale chce by liderzy Platformy przedstawili na piśmie warunki ewentualnego porozumienia.

Odnosząc się do tej wypowiedzi Rokita oświadczył, że wszystkie postulaty Platformy dotyczące rządzenia zawarte są w "białej księdze" z jesiennych rozmów obu partii. Księga ta opublikowana została pod koniec października 2005 po fiasku rozmów koalicyjnych PiS i PO.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)