Lider PO Grzegorz Schetyna rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel o prawach mniejszości niemieckiej w Polsce

- Strona niemiecka była zainteresowana konfliktem wokół Opola, rozszerzenia granic miasta. Rozumiem, że Angela Merkel chciała się dowiedzieć, jak jest stosunek ugrupowań parlamentarnych do tej sprawy - mówił w programie „Minęła dwudziesta” Tomasz Lenz

Prowadzący program Michał Rachoń zwrócił uwagę posłowi PO, że w Dobrzeniu Wielkim rządzi mniejszość niemiecka, która wygrała ostatnie wybory samorządowe. Dopytywał, czy nie widzi nic niestosownego w omawianiu przez opozycję, w ambasadzie Niemiec, interesów tej mniejszości. Lenz stwierdził, że "nie" i przypomniał, że temat ten wywołała Angela Merkel. Dodał też, że polscy politycy, składając wizyty w Niemczech także zwracają uwagę na prawa naszych obywateli w tym kraju.

Lenz ocenił, że na Opolszczyźnie „nie poszanowano praw samorządu terytorialnego”. - Doszło tam do ostrego konfliktu, wywołanego decyzją kancelarii pani premier Beaty Szydło. Konfliktu z mieszkającymi na tym terenie polskimi obywatelami niemieckiego pochodzenia. Część osób ogłosiła głodówkę, protestując przeciwko zmianom granic. Proszę nie mówić, że winni za ten konflikt są politycy opozycji, którzy nie mają na to żadnego wpływu - powiedział gość TVP Info.

Informację o jednym z tematów rozmów PO z Angelaą Merkel skomentował na swoim profilu na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Patryk Jaki był jednym z polityków lobbujących za zmianami granic Opola. To on również do dyskusji na ten temat dodał "wątek narodowościowy", m.in. komentując na swoim profilu na Facebooku wizytę posła Pawła Kukiza w Dobrzeniu Wielkim.