Liczba zabitych w wybuchu gazu w kopalni w Chinach wzrosła do 37
Bilans ofiar środowego wybuchu gazu w kopalni węgla w południowo-zachodnich Chinach wzrósł do 37. Dziesięciu górników jest nadal uwięzionych pod ziemią - podała agencja Xinhua.
W sumie pod ziemią w kopalni w syczuańskim mieście Panczyhua (Panzhihua) znajdowało się 154 górników. Ponad stu z nich udało się uratować. Poprzednie dane mówiły o 26 zabitych w wybuchu, do którego doszło w środę wieczorem.
Akcję ratunkową utrudniała bardzo wysoka temperatura i obecność tlenku węgla. Spośród górników, których wydobyto na powierzchnię, 50 cierpi z powodu zatrucia tlenkiem węgla, a siedmiu jest w stanie krytycznym - poinformowała Xinhua.
Według lokalnych władz, właściciel kopalni został zatrzymany.
Środowy wypadek jest najpoważniejszym w Chinach wypadkiem górniczym od eksplozji w kopalni w prowincji Heilongjiang, w północno-wschodniej części kraju, w listopadzie 2009 roku. Zginęło wówczas 108 osób - podała agencja AP.
Chińskie kopalnie należą do najbardziej niebezpiecznych na świecie, choć w ostatnich latach statystyki nieco się poprawiły w następstwie zamknięcia małych, nielegalnych kopalni. W ubiegłym roku według oficjalnych danych zginęło 1973 górników, w 2010 r. - 2433, a rok wcześniej - 2631.