"Liczba ofiar trzęsienia w Chile będzie rosnąć"
Iberysta Jerzy Achmatowicz przewiduje, że liczba ofiar trzęsienia w Chile będzie rosnąć. Region, w którym doszło do wstrząsów jest bardzo aktywny sejsmicznie, a budowle w tej części Chile nie są zbyt solidne - tłumaczy ekspert. Ostatnie doniesienia z Chile mówią o 78 ofiarach.
27.02.2010 | aktual.: 27.02.2010 15:05
Według Jerzego Achmatowicza, mimo, że wstrząsy w Chile były silniejsze niż na Haiti, to można mieć nadzieję, że akcja ratunkowa będzie dużo lepiej zorganizowana. W Chile trzęsienia ziemi występują dosyć często. Dlatego struktury ratownicze są gotowe na taką ewentualność i akcja ratunkowa powinna być dość sprawnie prowadzona. Jedynym problemem, który dostrzega iberysta może być to, że region dotknięty trzęsieniem ziemi nie jest zbyt zamożny. Wiele domów, poza Concepcion, było budowanych w sposób prowizoryczny, więc można przypuszczać, że zniszczenia na prowincji będą bardzo duże - podsumował Jerzy Achmatowicz.
Wstrząsy o sile 8,8 stopnia w skali Richtera wystąpiły Concepcion wystąpiły około 3:00 czasu lokalnego (około 8:00 czasu polskiego). Ognisko wstrząsu znajdowało się pod dnem morza w regionie Maule w centralnej części Chile na głębokości prawie 60 kilometrów. Po kilku godzinach zanotowano wstrząsy wtórne o sile 6,4 stopnia, ostatnio w chilijskim porcie Valparaiso.