PolskaLibicki: wniosek do prokuratury podwójnie obciąża Sobotkę

Libicki: wniosek do prokuratury podwójnie obciąża Sobotkę

Zawarte we wniosku prokuratury do Sejmu
informacje obciążają b. wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa
Sobotkę na dwa sposoby - powiedział Marcin Libicki
(PiS), który jako członek sejmowej komisji regulaminowej
zapoznał się z tym wnioskiem.

15.10.2003 | aktual.: 15.10.2003 12:31

"Gazeta Wyborcza" zamieściła w środę fragmenty uzasadnienia prokuratury, dołączonego do przekazanego Sejmowi wniosku o uchylenie immunitetu Sobotce (SLD). Dokument, podpisany przez prokuratora okręgowego z Kielc Aleksandrę Tomaszewską, stwierdza: "O planowanych (przez Centralne Biuro Śledcze) działaniach Komendant Główny Policji poinformował nadzorującego policję Sekretarza Stanu w MSWiA Zbigniewa Sobotkę, a ten przekazał te informację nieuprawnionemu do jej uzyskania posłowi na Sejm Henrykowi Długoszowi".

Zdaniem Libickiego, zawarte we wniosku prokuratury informacje obciążają Sobotkę po pierwsze dlatego, że wiedział on o planowanej akcji, a po drugie dlatego, że Kowalczyk zmienił zeznania.

"To wskazuje, że coś w tym jest niejasnego. Oczywiste jest, że w tej sytuacji powinno dojść do natychmiastowego zawieszenia Kowalczyka. Do wyjaśnienia sprawy nie powinien pełnić swoich funkcji" - powiedział Libicki. Jak dodał, "jeżeli są sprzeczności w zeznaniach Kowalczyka, szef policji plącze się w zeznaniach w kryminalnej sprawie, to jest oczywiste, że powinien być zawieszony w pełnieniu funkcji".

Kowalczyk napisał w poniedziałek w specjalnym oświadczeniu: "Moje zeznania nie mogą w żadnym zakresie obciążać Pana Zbigniewa Sobotki. Nie uzyskał on ode mnie informacji dotyczących planowanej akcji w Starachowicach".

Tymczasem w dokumencie, podpisanym przez prokuratora okręgowego z Kielc Aleksandrę Tomaszewską, jest fragment dotyczący przesłuchania gen. Kowalczyka w Kielcach: "W zeznaniach złożonych w dniu 20 sierpnia 2003 r. Antoni Kowalczyk stwierdził, że informował Zbigniewa Sobotkę o działaniach planowanych przez CBŚ Wydział XIII w Kielcach wobec dwudziestu kilku osób, wśród których mieli znajdować się m.in. samorządowcy. Z analizy zeznań Antoniego Kowalczyka wynika, że treścią tych informacji były wiadomości o szczegółach planowanych działań przez CBŚ".

"GW" napisała, że opierając się na wynikach wielomiesięcznego śledztwa, prokuratura szczegółowo udowadnia nie tylko to, że autorami starachowickiego przecieku byli Sobotka oraz posłowie Sojuszu Henryk Długosz i Andrzej Jagiełło. Dokument prokuratury dowodzi także, że to generał Antoni Kowalczyk uprzedził Sobotkę o akcji Centralnego Biura Śledczego, która miała polegać na aresztowaniu w tym samym czasie dwudziestu paru członków starachowickiego gangu i dwóch współpracujących z nimi samorządowców.

Z dokumentu wynika, że komendant główny policji bardzo się interesował planowaną operacją. Przesłuchiwany jako świadek szef CBŚ Kazimierz Szwajcowski zeznał, że 20 marca przekazał gen. Kowalczykowi "najszerszą wiedzę" o planowanej akcji i że "Antoni Kowalczyk żywo interesował się wątkiem samorządowym" - kontynuuje swą relację "GW".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)