"Libertas Polska nie zaciągnęło kredytu na kampanię"
Wiceprezes Libertas Polska Daniel Pawłowiec
poinformował, że ugrupowanie to nie zaciągnęło kredytu na
kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Dodał jednocześnie,
że polskie prawo wyborcze dopuszcza taką możliwość.
30.03.2009 | aktual.: 30.03.2009 14:41
Jak podkreślił, decyzja w sprawie sposobu finansowania kampanii wyborczej polskiego Libertasu zostanie podjęta po otrzymaniu od Państwowej Komisji Wyborczej decyzji o zarejestrowaniu komitetu wyborczego tego ugrupowania.
W sobotę "Dziennik" napisał, że Libertas Polska chce zaciągnąć na kampanię wyborczą do europarlamentu kredyt w banku, którego zabezpieczeniem będzie majątek irlandzkiego multimilionera Declana Ganleya (twórcy Libertas).
Informatorzy gazety twierdzą, że w ten sposób na kampanię do europarlamentu do Polski ma zostać przetransferowane ponad 250 tys. euro, czyli ponad 1,1 mln zł. Według "Dz", po kampanii wyborczej długi spłaci poręczyciel, czyli Ganley. W ten sposób partia zamierza skorzystać z luki w ordynacji wyborczej, która zakazuje m.in. finansowania partii i komitetów wyborczych z zagranicy.
"Żaden kredyt nie został jeszcze zaciągnięty przez Libertas"- oświadczył Pawłowiec. Ale, jak podkreślił, jeśli prawo wyborcze dopuszcza taką możliwość to znaczy, że jest to legalne i nie ma w tym nic złego. Zapewnił jednocześnie, że "każda złotówka", która pojawi się na koncie Libertasu, będzie zdobyta i wydana zgodnie z polskim prawem.
- Kredyt jest to jedna z możliwych form pozyskania pieniędzy na kampanię wyborczą i nie musi być on poręczony przez obcokrajowca. (...) Dla zapewnienia przejrzystości wszystkie nasze operacje finansowe będą przekazane do wglądu Państwowej Komisji Wyborczej - podkreślił Pawłowiec.
- Sprawa jest nieuregulowana, więc nie ma odpowiedzi, która by przesądzała w tej sytuacji - tak o możliwości finansowania kampanii przez kapitał zagraniczny w formie zabezpieczania kredytu mówi konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.
Zaznaczył, że "nie ma w tej sprawie przepisów, a zasada ogólna jest taka, że to co nie jest zakazane, jest dozwolone".
Według niego, decyzja w tej sprawie należy do Państwowej Komisji Wyborczej, która powinna zdecydować, czy "żyrowanie" kredytu przez obcokrajowca uważa za zaangażowanie kapitału zagranicznego, czy nie.
Kierownik Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki poinformował PAP, że PKW zajmie stanowisko w tej sprawie. "W poniedziałek może będzie okazja porozmawiać o tej sprawie, natomiast czy PKW od razu zajmie stanowisko, to trudno mi powiedzieć" - zaznaczył.
Partia Libertas Polska została zarejestrowana w połowie marca br. Jej wiceprezesami zostali Pawłowiec oraz Artur Zawisza. Partia nie będzie mieć polskiego prezesa.
Głównym celem Libertas - stowarzyszenia założonego przez Ganleya (przeciwnika Traktatu Lizbońskiego) - ma być budowa paneuropejskiej partii politycznej, zdolnej odnieść sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Głównymi punktami programu Libertas jest zwalczanie biurokracji oraz działania na rzecz ograniczenia deficytu demokracji w UE. Libertas ma oddziały w wielu państwach Unii Europejskiej. Na początku lutego polski oddział stowarzyszenia otwarto w Warszawie.