Liban wciąż bez rządu
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom,
czołowi libańscy politycy obradujący w poniedziałek w Bejrucie nie
zdołali osiągnąć porozumienia co do składu nowego rządu -
poinformowały w nocy źródła zbliżone do
uczestników obrad. Zapowiedziano, że rozmowy w sprawie składu gabinetu będą kontynuowane w najbliższym czasie.
12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 09:42
Kilka godzin wcześniej wysoki rangą polityk, również zachowujący anonimowość podał, że osiągnięto już porozumienie w sprawie nowego składu gabinetu, który ma się składać z 30 osób, w większości o nastawieniu prosyryjskim.
Okazało się jednak, że osiągnięcie porozumienia nadal opóźnia się, głownie z powodu sporów w sprawie szczegółów nowej ordynacji wyborczej oraz obsady kluczowych stanowisk.
Liban nie ma rządu od czasu masowych demonstracji w końcu lutego, które zmusiły premiera Karamiego wraz z całym rządem do złożenia 28 lutego dymisji.
Protesty wybuchły po krwawym zamachu z 14 lutego, w którym zginął były premier Libanu Rafik Hariri i 19 innych osób. Wielu Libańczyków oskarża o spowodowanie zamachu sąsiednią Syrię, która od lat utrzymywała w Libanie swe wojska i agentów wywiadu.
Głównym zadaniem rządu będzie przedstawienie projektu ordynacji na planowane w maju wybory parlamentarne. Mają się one odbyć po całkowitym wycofaniu wojsk syryjskich z terytorium Libanu, co nastąpić ma pod koniec kwietnia.
Antysyryjskiej opozycji, a także USA, ONZ i Francji, której kolonią był kiedyś Liban, zależy na tym, aby wybory te odbyły się zgodnie z wcześniej ustalonym terminem, to jest w maju.