"Lex TVN". Morawiecki: nie było zamiarów wobec konkretnej stacji
Premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że w sprawie tzw. lex TVN "nie ma zamiarów wobec konkretnej stacji". W ten sposób odniósł się do stanowiska sekretarz stanu USA Antonego Blinkena, który wyraził zaniepokojenie w związku z przegłosowaniem nowelizacji ustawy medialnej.
"Nie ma tu zamiarów wobec konkretnej stacji, a potrzeba uszczelnienia systemu, by nie mogło dochodzić do takiej sytuacji, że firmy z poza UE kupowały sobie media. Czy chcielibyśmy, by ktoś gdzieś spoza Unii przyszedł i kupił sobie w Polsce jakieś medium bez jakiekolwiek zgody regulatora polskiego?" - cytuje premiera Mateusza Morawieckiego Polsat News.
Antony Blinken krytykuje polskie prawo
To relacja szefa polskiego rządu na słowa sekretarza stanu USA Antonego Blinkena, który wyraził głębokie zaniepokojenie przegłosowaniem w Sejmie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Według nowych zapisów podmioty zagraniczne spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, które posiadają większościowe udziały w koncernach mediowych działających w Polsce, muszą odsprzedać część, by nie przekraczały 49 procent.
To według Blinkena "znacząco osłabiłaby środowisko medialne, które Polacy budowali tak długo".
Jak podkreślił szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych, wolne i niezależne media sprawiają, że demokracje są silniejsze. Dodał, że nowelizacja przegłosowana przez posłów w Sejmie "zagraża wolności mediów" i może zaszkodzić klimatowi wokół inwestycji w Polsce.
Ustawa medialna trafi do Senatu
"Za" nowelizacją prawa medialnego w środę głosowało 228 posłów, "przeciw" było 216 parlamentarzystów, a 10 osób wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nad "Lex TVN" udziału nie wzięło sześciu polityków.
Sugestywna okładka z Kaczyńskim. Radosław Sikorski komentuje