Leszek Miller: zazdroszczę Jarosławowi Kaczyńskiemu
Zazdroszczę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Każdy premier chciałby być w takiej sytuacji jak on, a wszyscy wiemy, że to prezes PiS wypełnia rolę premiera. Za jakiś czas nim zostanie. On dobrze wie, że prawdziwa władza jest w gabinecie premiera - powiedział w #dziejesienazywo szef SLD Leszek Miller.
Lider Sojuszu przyznał, że bardzo odpowiada mu obecny klimat, jaki panuje na Wiejskiej. - Zawsze lubiłem Sejm, w którym skrzyło się od napięć i improwizowanych wystąpień. Czułbym się tam jak ryba w wodzie - przyznał.
Pytany o ocenę działań rządu PiS, tłumaczył, że Jarosław Kaczyński chce zrealizować swój program, korzystając z faktu, że ma większość. - Pan Kaczyński ma sytuację luksusową, nadzwyczajną. Nie dość, że nie musi układać się z żadnym koalicjantem, to w dodatku ma jeszcze swojego prezydenta - podkreślił.
Tłumaczył, że w Sejmie królową jest arytmetyka. - Można nie mieć racji, ale jak się ma większość, jest się królem - zaznaczył. Miller uważa, że zachowanie i działania szefa PiS to jasny przekaz. - Jarosław Kaczyński wysyła sygnał: nic mnie nie zatrzyma i nie miejcie żadnej nadziei - stwierdził.