Leszek Miller: nie wycofam się z polityki, będę lojalnym członkiem SLD
• W najbliższą sobotę zostanie wybrany nowy lider SLD
• O objęcie funkcji ubiegają się Włodzimierz Czarzasty i Jerzy Wenderlich
• Miller: warto szukać kompromisu ws. TK
Leszek Miller deklaruje, że nie wycofa się z polityki. Gość Salonu Politycznego Trójki powiedział, że po ustąpieniu z funkcji przewodniczącego SLD pozostanie czynnym działaczem tego ugrupowania.
- Będę lojalnym członkiem SLD. Będę służył doświadczeniem, jeśli zostanę o to poproszony - oświadczył Miller. Wyraził również opinię, że na polskiej scenie politycznej poza walczącymi ze sobą Prawem i Sprawiedliwością i Platformą Obywatelską potrzebne są również inne partie.
W najbliższą sobotę odbędzie się VI Kongres Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na którym ma zostać wybrany nowy lider tego ugrupowania. O objęcie tej funkcji ubiegają się: Włodzimierz Czarzasty i Jerzy Wenderlich, którzy w dotychczasowych głosowaniach uzyskali największe poparcie.
"Warto szukać kompromisu ws. TK"
Zdaniem byłego premiera, warto szukać kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Między innymi temu tematowi ma być poświęcone czwartkowe spotkanie premier Beaty Szydło z liderami klubów parlamentarnych.
Ustępujący lider SLD mówił w radiowej Trójce, że potrzebne jest porozumienie w tej sprawie. - Trzeba wyjść jakoś z tych kleszczy - dodał Miller. W jego opinii, jeżeli pani premier uda się przekonać różne siły polityczne do konstruktywnej koncepcji w sprawie Trybunału, to "ręce będą same składały się do oklasków".
Premier Szydło mówiła, że jej pomysłem na kompromis będzie pozwolenie, by w Trybunale z 15 sędziów ośmiu reprezentowało opozycję parlamentarną.
Spotkanie szefowej rządu z liderami klubów parlamentarnych rozpoczęło się o godz. 10:30 w kancelarii premiera. Głównym tematem jest debata o Polsce w Parlamencie Europejskim, która odbyła się w ostatni wtorek.