Leszek Miller: Donald Tusk jest owładnięty liczbą 67 lat
- W kwestii zmiany wieku emerytalnego nic się nie da zrobić, bo premier Donald Tusk jest owładnięty liczbą 67 lat. Niepotrzebnie zresztą, bo nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego, ale najtrudniej walczy się z własnymi obsesjami - powiedział szef SLD Leszek Miller w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info.
24.05.2012 | aktual.: 24.05.2012 06:45
Leszek Miller, pytany o szanse na ewentualne zmiany dotyczące reformy emerytalnej, odpowiedział, że jedyną nadzieję daje decyzja Bronisława Komorowskiego, choć - jak przyznał - on sam nie liczy na żadne konkretne kroki ze strony prezydenta.
- Premier Tusk jest ogarnięty obsesją wieku 67 lat, choć nie można tego uzasadnić ani korzyściami ekonomicznymi, ani żadnymi innymi. Ale najtrudniej walczy się z własnymi obsesjami - ocenił były premier. Jak zapowiedział, "ustawa emerytalna będzie w błyskawicznym tempie anulowana po wyborach".
Leszek Miller przyznał, że w sprawie ustawy emerytalnej jest bliski "Solidarności". - Z przyjemnością słuchałem wystąpienia prezesa Dudy, który kilka tygodni temu uzasadniał projekt przeprowadzenia referendum w tej sprawie - powiedział.
Były premier, pytany o ewentualny sojusz jego partii z ugrupowaniem Janusza Palikota, podkreślił, że "Ruch Palikota nie jest lewicą i to chyba każdy widzi". - To farbowana opozycja, która głosuje razem z koalicją rządową, i to w tak ważnych kwestiach, jak wydłużenie wieku emerytalnego - ocenił szef SLD.