Leśniczy w szoku. Niebezpieczne znalezisko w Poznaniu
Policja wpadła na trop osoby, która w lesie w Poznaniu pozostawiła niebezpieczne śmieci. Odpady znalazł leśniczy, a było to m.in. strzykawki, kombinezony medyczne i testy na obecność koronawirusa.
Niebezpieczne znalezisko w Poznaniu. W ostatnich dniach w lesie przy ul. Chemicznej leśniczy odkrył pozostawione odpady medyczne.
Poznań. Niebezpieczne znalezisko w lesie
Sprawę zgłosił straży miejskiej w Poznaniu. Jak się okazało, wśród odpadów znajdowały się m.in. rękawiczki, kombinezony medyczne, strzykawki, igły oraz testy na obecność koronawirusa. Zdjęcia niebezpiecznego znaleziska opublikowano w mediach społecznościowych.
Strażnicy miejscy podkreślają, że "niewłaściwe postępowanie z odpadami medycznymi jest przestępstwem". Sprawę zdecydowano skonsultować się z Komendą Miejską Policji w Poznaniu.
"W ocenie Policji zdarzenie to nie wyczerpywało znamion przestępstwa. W takiej sytuacji strażnicy przystąpili do odnalezienia sprawcy" - czytamy w komunikacie straży miejskiej. By znaleźć osobę odpowiedzialną za porzucenie odpadów medycznych, funkcjonariusze spisali daty z wyrzuconych opakowań, a następnie udali się do poznańskich aptek.
Opady medyczne w Poznaniu. Sprawca odnaleziony
W jednej z nich udało się wpaść na trop sprawcy. "Okazał się nim pracownik firmy świadczącej transport medyczny. Mężczyzna ten, zamiast zużyte środki pozostawić na terenie bazy w specjalnych pojemnikach, wyrzucił je na skraju lasu" - informuje straż miejska w Poznaniu.
Mężczyzna został ukarany mandatami na łączną kwotę 1500 złotych. Został też zobowiązany do bezzwłocznego sprzątnięcia odpadów, które porzucił w lesie. Na dowód utylizacji śmieci właściciel firmy transportowej, został zobowiązany do przedstawienia rachunku.