Lepper wpłacił 1000 zł warszawskiemu sądowi
Wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper
(Samoobrona) wpłacił na konto Sądu Okręgowego w Warszawie tysiąc
złotych zaległej kary porządkowej. Sąd odwoła teraz zlecenia dla
komornika, by ściągnął zaległą kwotę z poborów wicemarszałka.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 15:50
Jak poinformowała Monika Brzozowska z zespołu prasowego sądu, pieniądze wpłynęły na konto sądu we wtorek.
17 października sąd zwrócił się do komornika o egzekucję tysiąca zł od Leppera. Latem tego roku podczas procesu Leppera - oskarżonego o pomówienie w 2001 r. w Sejmie polityków PO i SLD o przyjmowanie łapówek - podsądny zarzucił sądowi tendencyjność, za co ukarano go karą porządkową tysiąca zł. Lepper jej nie zapłacił.
Rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 20 tys. zł grzywny, pokrycie prawie 5 tys. zł kosztów sądowych i 50 tys. zł zadośćuczynienia dla Andrzeja Olechowskiego - na taką karę skazano w sierpniu Leppera za pomówienie polityków. Według sądu, Lepper swymi oskarżeniami bez pokrycia wykroczył poza zakres wykonywania mandatu poselskiego, bo posługiwanie się fałszem, by naruszać prawa innych, jest "niegodnym sprawowaniem mandatu". Lepper zapowiedział apelację.
W listopadzie 2001 r. Lepper - podczas wystąpienia w Sejmie w sprawie wniosku o odwołanie go z funkcji wicemarszałka (został wówczas odwołany m.in. za zablokowanie eksmisji nielegalnego targowiska we Włocławku) - zadawał pytania, czy politycy SLD Jerzy Szmajdziński i Włodzimierz Cimoszewicz oraz PO Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.