PolskaLepper w szpitalu - proces drugi raz odroczony

Lepper w szpitalu - proces drugi raz odroczony


Po raz drugi Sądowi Okręgowemu w Warszawie nie udało się w czwartek rozpocząć procesu karnego, w którym szef Samoobrony Andrzej Lepper jest oskarżony o pomówienie polityków z PO i SLD. Lepper przejdzie w czwartek w szpitalu MSWiA zabieg udrożnienia naczyń krwionośnych. Sąd odroczył proces do 26 lipca.

Lepper w szpitalu - proces drugi raz odroczony
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

01.07.2004 | aktual.: 01.07.2004 14:30

Jak poinformował dyrektor szpitala Marek Durlik, Lepper ma ciężką chorobę wieńcową, z powodu której leczył się od kilku lat. Czwartkowy zabieg angioplastyki wieńcowej, jakiemu polityk został poddany, nie jest skomplikowany, ale konieczny. Stan pacjenta jest dobry, nie ma obaw zagrożenia życia - zapewnił dr Durlik. Dodał, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, to Lepper powinien opuścić szpital za tydzień.

W oficjalnym piśmie do sądu, które ujawniła prowadząca proces sędzia Barbara Sierpińska, Centralny Szpital Kliniczny MSWiA zawiadomił, że Lepper będzie tam przebywał jeszcze przez około 2 tygodnie.

Wnoszę w takim razie o odroczenie rozprawy wierząc, że stan zdrowia oskarżonego poprawi się, i że nie zachoruje tuż przed kolejną rozprawą - oświadczył prokurator. Moja wiara wynika z fachowości lekarzy - replikował na to obrońca Leppera mec. Henryk Dzido.

Skoro lekarze powiedzieli, że Lepper jest chory, to pewnie tak jest. Życzę mu zdrowia - mówił po rozprawie dziennikarzom Andrzej Olechowski, jako jedyny z pomówionych występujący w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy. Zdrowia i stawiennictwa w sądzie - tego życzył Lepperowi minister obrony Jerzy Szmajdziński, także pomówiony przez szefa Samoobrony. Szef MON nie skorzysta z prawa bycia oskarżycielem posiłkowym. Powiedział on mediom, że ma zaufanie do prokuratury i sądu.

W listopadzie 2001 r., podczas wystąpienia w Sejmie nad wnioskiem o odwołanie z funkcji wicemarszałka, Lepper zasugerował - w formie pytań - że politycy SLD (szef MON Jerzy Szmajdziński i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz)
oraz PO (Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów. Nieco wcześniej w wypowiedzi dla olsztyńskiego radia Lepper nazwał Cimoszewicza "kanalią", a jego ojca "zbrodniarzem, który zabijał Polaków".

Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła w tej sprawie śledztwo z urzędu, niezależnie od wniosków pomówionych polityków, którzy odrzucili zarzuty brania łapówek. Podstawą śledztwa stał się artykuł kodeksu karnego, przewidujący karę do 2 lat więzienia lub grzywnę za pomówienie za pomocą środków masowego przekazu, mogące poniżyć daną osobę w opinii publicznej oraz narazić ją na utratę zaufania niezbędnego dla pełnienia danego stanowiska. Sejm w styczniu 2002 r. uchylił Lepperowi immunitet w tej sprawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)