Lepper: w procesie FOZZ skazano "płotki"
Lider Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że w sprawie afery FOZZ "zostały skazane tylko płotki". Jego zdaniem,
proces nie mógł zostać poszerzony o wątki polityczne, ponieważ
doszłoby wówczas do przedawnienia.
Dobrze zrobił sędzia Kryże, że zakończył proces, bo gdyby szedł dalej, szerzej, to na pewno nastąpiłoby w tej sprawie przedawnienie. Ci, którzy zostali skazani, to są po prostu płotki. Sprawa nie poszła w kierunku politycznym, w kierunku sprawdzenia polityków, służb specjalnych, które były związane z tą sprawą. Myślę, że w etapach dalszych tej sprawy nastąpi to - powiedział Lepper na konferencji prasowej w Łodzi.
Dodał, że Samoobrona uważa, iż tego typu przestępstwa powinny przedawniać się nie wcześniej niż po 35 latach. A nawet, jeżeli byłaby wola Sejmu, jesteśmy za tym, aby takie przestępstwa były traktowane jako zbrodnie i nie miały przedawnienia nigdy - wyjaśnił Lepper.
We wtorek - po 14 latach od wszczęcia śledztwa - Sąd Okręgowy w Warszawie skazał na kary więzienia sześć osób oskarżonych w sprawie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Według prokuratury, w latach 1989-1990 afera spowodowała 350 mln zł strat; sąd uznał, że straty wynoszą co najmniej 134 mln zł. Wśród skazanych są m.in. dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Żemek i jego zastępczyni Janina Chim.