Lepper spodziewał się takiej decyzji Cimoszewicza
Szef Samoobrony i kandydat na prezydenta
Andrzej Lepper nie jest zaskoczony decyzją Włodzimierza
Cimoszewicza o starcie w wyborach prezydenckich. Zdaniem Leppera,
przedłużające się wahanie Cimoszewicza w kwestii kandydowania nie
świadczy najlepiej o jego determinacji w walce o fotel prezydencki.
28.06.2005 | aktual.: 28.06.2005 15:31
Chciał, nie chciał, teraz musi znowu, bo go naród zmusza do tego. No przecież to nie jest żaden kandydat. Trzeba chcieć wygrać i być prezydentem, a jak ktoś chce i nie chce i pod przymusem kandyduje, to źle świadczy o kandydacie - powiedział Lepper
Szef Samoobrony nie boi się konkurencji ze strony Cimoszewicza, jak i innych konkurentów do prezydenckiego fotela. Jestem twardym człowiekiem, żadnej konkurencji się nie boję. Każdego traktuję bardzo poważnie, ale zrobię wszystko, żeby te wybory wygrać - oświadczył Lepper.
Komentując zapowiedzi, iż na czele komitetu wyborczego Cimoszewicza stanie Jolanta Kwaśniewska, Lepper uznał, że świadczy to o tym, iż "w Pałacu Prezydenckim jest dużo do ukrycia".
Państwo Kwaśniewscy nie chcą opuścić Pałacu, a pan Cimoszewicz ma być gwarantem, że jak zostanie prezydentem, to mogą oni spokojnie sobie żyć. Ale nie będą żyć spokojnie - powiedział Lepper.