Lepper: skieruję swoją sprawę do Trybunału w Strasburgu
Wicepremier i minister rolnictwa Andrzej
Lepper podtrzymał swoje wcześniejsze zapowiedzi, że złoży skargę
do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Chodzi o
decyzję Sądu Apelacyjnego, który utrzymał wyrok roku i trzech
miesięcy w zawieszeniu za pomówienie przez niego w 2001 r. pięciu
polityków PO i SLD.
09.05.2006 | aktual.: 09.05.2006 10:30
Lepper przyznał, że możliwe, iż przed skierowaniem sprawy do Strasburga zostanie wniesiona kasacja do Sądu Najwyższego.
Wyroków niezawisłego sądu ja nie podważam, ale jeśli sędzia mówi w uzasadnieniu, że ja uprawiam brutalną politykę, to pokazuje, że skazanie mnie jest decyzją polityczną. Ja rozumiem wszystko, ale jeśli sędzia się włącza do polityki, to jestźle - powiedział Lepper dziennikarzom w Sejmie.
W 2001 r. Lepper - podczas wystąpienia w Sejmie w sprawie wniosku o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Izby - zadawał pytania, czy politycy SLD (ówczesny szef MON Jerzy Szmajdziński i ówczesny szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz)
oraz PO (ówczesny wicemarszałek Sejmu Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.
W sierpniu 2005 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Leppera na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 20 tys. zł grzywny, pokrycie prawie 5 tys. zł kosztów sądowych oraz zapłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia dla Olechowskiego. Sąd uznał, że Lepper oskarżał polityków, nie mając dowodów, co było "niegodnym sprawowaniem mandatu".
W poniedziałek Sąd Apelacyjny oddalił apelację obrońców Leppera jako bezzasadną i uznał, że sąd I instancji prawidłowo ocenił dowody sprawy i jej stan faktyczny. Według sądu, Lepper nadużył stanowiska dla celów politycznych, uprawiając brudną politykę.