PolskaLepper: rząd mniejszościowy nie ma szans przetrwać 4 lata

Lepper: rząd mniejszościowy nie ma szans przetrwać 4 lata

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper
uważa, że rząd mniejszościowy nie ma szans, by przetrwać cztery
lata. W "Sygnałach Dnia" podkreślił, że Samoobrona
jest w koalicji parlamentarnej i nie odpowiada za pracę rządu.

02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 10:36

Chcemy przyjmować dobre ustawy dla Polski i Polaków, ale nie uczestniczymy w rządzeniu krajem. Rządzi krajem PiS i wszystko, co się dzieje, co dotyczy skutków rządzenia, dotyczy PiS-u, a nie Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin - powiedział Lepper.

Zdaniem Leppera, PiS albo zdecyduje się na koalicję z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin, albo wejdzie w koalicję z Platformą Obywatelską.

Jeśli nie, to jestem przekonany, że cztery lata ten Sejm trwać nie będzie. Nie znam przypadku, żeby rząd mniejszościowy przetrwał do końca kadencji - podkreślił lider Samoobrony.

Lepper powiedział także, że poparcie przez Samoobronę propozycji PO dotyczącej powołania komisji śledczej ws. inwigilacji dziennikarzy "Rzeczpospolitej" nie byłoby złamaniem paktu stabilizacyjnego, zawartego między PiS, LPR i Samoobroną.

W umowie stabilizacyjnej nic nie ma na ten temat. Natomiast takie sprawy, które będą wychodzić, a dotyczyć będą całego środowiska, to jako Samoobrona jesteśmy za tym, aby były wyjaśniane - podkreślił.

Odnosząc się do umowy stabilizacyjnej, dodał, że Samoobrona jest zaniepokojona tym, "co się dzieje w szeregach PiS". Wydana wojna całej służbie zdrowia, straszenie lekarzy, że ich się ubierze "w kamasze", innym razem atak na cały wymiar sprawiedliwości (...), teraz ogólna walka z dziennikarzami. Jako Samoobrona nie konsultowaliśmy niczego takiego z panem Jarosławem Kaczyńskim czy panem Romanem Giertychem. Takiej rozmowy na ten temat nie było i nie chcemy być zaskakiwani decyzjami działaczy PiS-u, nie mamy zamiaru wpisywać się w ten ogólny chór walki ze wszystkimi - powiedział lider Samoobrony.

Lepper odniósł się także do wypowiedzi wiceprzewodniczącego PiS Adama Lipińskiego, który miał powiedzieć, że jeżeli którakolwiek ze stron paktu stabilizacyjnego popiera wnioski opozycji bez wcześniejszych konsultacji z pozostałymi sygnatariuszami paktu, to jest to złamanie umowy koalicyjnej.

Jeżeli któraś ze stron wypowiada się na jakiś temat bez uzgodnienia z innymi, to też jest to złamanie umowy stabilizacyjnej - powiedział Lepper, podając jako przykład zapowiedzi dotyczące przyszłości służby zdrowia, o których miał się dowiedzieć z mediów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)