Lepper przygotowany na więzienie, ale...
Andrzej Lepper (PAP)
Przywódca "Samoobrony" Andrzej Lepper powiedział w
niedzielę w Pełczynie na Lubelszczyźnie, że jest przygotowany na
więzienie, ale nie zamierza przestać "mówić twardych i
zdecydowanych słów".
Gdański sąd skazał Leppera na 16 miesięcy pozbawienia wolności za znieważenie prezydenta i dwóch wicepremierów. Przywódca "Samoobrony" zapowiedział odwołanie od tego wyroku, ale podkreślił, że nie żałuje wypowiedzianych słów i podtrzymuje swoje opinie.
Dla mnie jest to zaszczyt, że zostałem skazany za obronę biednych ludzi. To hańba wymiaru sprawiedliwości. Niech żaden sąd w Polsce nie myśli, że mnie zastraszy, że przestanę mówić twarde i zdecydowane słowa, nawet jeśli trafię do więzienia - mówił Lepper na konferencji prasowej w Pełczynie.
Zarzucił ministrowi sprawiedliwości Lechowi Kaczyńskiemu, że "miał udział w jego skazaniu". Niech on rozliczy aferę "Telegrafu", FOZZ, Banku "Solidarności" w Gdańsku, a nie zajmuje się Lepperem - powiedział.
Lepper zapowiedział zorganizowanie pikiet przed sądami okręgowymi w całym kraju przeciwko jego skazaniu. Pierwsza pikieta ma odbyć się w czwartek w Koszalinie, a największa 25 maja w Słubicach, gdzie będzie sądzony za zorganizowanie blokady przejścia granicznego w Świecku.(mp)