Lepper: Polska nie powinna ustępować w sprawie pierwiastka
Wicepremier Andrzej Lepper uważa, że Polska
nie powinna ustępować ws. tzw. pierwiastkowego systemu głosowania
w Radzie UE.
21.06.2007 | aktual.: 21.06.2007 11:40
Na czwartkowej konferencji prasowej Lepper ocenił, że Polska powinna stać przy swoim stanowisku, ale jednocześnie stwierdził, że "umierać (za pierwiastek) nie będziemy".
Jesteśmy za dużym i szanującym się krajem, żebyśmy umierali za pierwiastek - powiedział wicepremier.
Lepper ocenił, że jesteśmy "blisko dobrego rozwiązania", ale - jak mówił - nie ma pośpiechu, bo mamy czas do 2009 roku - zgodnie z założeniami do tego roku ma być gotowy nowy traktat UE.
W czwartek po południu w Brukseli rozpoczyna się szczyt Unii Europejskiej, na którym przywódcy Unii mają przyjąć mandat na otwarcie negocjacji w sprawie nowego traktatu UE, który miałby zastąpić eurokonstytucję.
Strona polska nie wyklucza weta wobec decyzji szczytu, jeśli nie uzyska korzystnych, wzmacniających pozycję Polski we wspólnocie, ustaleń.
W przygotowanym przez prezydencję niemiecką projekcie mandatu nie uwzględniono kilku polskich postulatów, w tym najważniejszego, dotyczącego sposobu podejmowania decyzji w Radzie Unii Europejskiej.
Niemcy chcą zachować przewidziany w Traktacie Konstytucyjnym system liczenia głosów w Radzie UE tzw. podwójną większością głosów. Polski postulat (wspierany także przez Czechy) dotyczący umożliwienia dalszej dyskusji nad sposobem ważenia głosów i zamiany podwójnej większości na system pierwiastkowy, korzystniejszy dla krajów małych i średnich, umieszczono w przypisach do projektu mandatu.
Premier Jarosław Kaczyński powiedział dzień przed szczytem agencji Reutera, że Polska jest gotowa poniechać sprzeciwu wobec nowego systemu głosowania w UE, jeśli uzyska zabezpieczenia, dające jej silny głos w tym bloku. Szef rządu ocenia szanse powodzenia szczytu na 50%.
Również szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga powiedziała w środę wieczorem dziennikarzom, że jest kilka obszarów, które mogłyby być pakietem wzmacniającym pozycję Polski w UE. Jak mówiła, jest umiarkowaną optymistką jeśli chodzi o przebieg szczytu.
Jesteśmy przekonani, że te wszystkie rozmowy, konsultacje, oddziaływanie polityczne i lobbowanie naszych interesów wśród państw członkowskich UE zakończa się sukcesem - dodała.