PolskaLepper planuje wyprawę do Iraku, niektórych "zatkało"

Lepper planuje wyprawę do Iraku, niektórych "zatkało"

Andrzej Lepper (PAP)
Obserwatorem irackiego referendum dotyczącego poparcia dla Saddama Husajna ma być Andrzej Lepper. Szef Samoobrony został zaproszony przez wiceprezydenta Iraku Izzata Ibrahima razem ze Zbigniewem Bujakiem (UW) i pełnomocniczką rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn Izabelą Jarugą-Nowacką (UP). O ile dwoje ostatnich parlamentarzystów oświadczyło, że zaproszenia nie przyjmą, Andrzej Lepper zapewnia, że do Iraku się wybierze.

10.10.2002 | aktual.: 10.10.2002 17:06

Referendum ma się odbyć 15 października. Delegacja Samoobrony, w skład której poza Lepperem mają wejść poseł Krzysztof Filipek oraz Piotr Tymochowicz, ma przebywać w Iraku od 13 do 17 października.

My nie jedziemy tam po to, by prezentować stanowisko inne niż rządu, żeby potem nie było, że Lepper popiera Husajna, jak to się mówi u nas dyktatora - mówił. Dlatego też - jak powiedział Lepper - Samoobrona przesłała w czwartek pisma do prezydenta i premiera z prośbą o spotkanie w celu skonsultowania się przed wyjazdem do Iraku.

Lepper zapewniał, że do tej pory nie miał kontaktu z nikim z Iraku. Myślę, że zostaliśmy wybrani jako druga siła polityczna w Polsce, jako ci, którzy będą w przyszłości rządzić w kraju - odpowiedział na pytanie, dlaczego akurat on został zaproszony do Iraku.

Ambasada iracka w Warszawie potwierdziła, że wiceprezydent tego kraju zaprosił przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera do Bagdadu. Jednocześnie dodała, że zaproszenia do obserwowania referendum zostały wysłane także do polityka Unii Wolności Zbigniewa Bujaka i pełnomocniczki rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn Izabelli Jarugi-Nowackiej.

Dwoje parlamentarzystów nie podzieliło zapału Andrzeja Leppera do wyjazdu i zapewnili, że zaproszenia nie przyjmą.

Dostałam informację z ambasady Iraku, że jestem zapraszana, że jest referendum - powiedziała Jaruga-Nowacka. Dostałam to jako posłanka do skrytki. Czytając to zaproszenie miałam wrażenie, że celem tej wizyty byłoby wspieranie reżimu Husajna, ja tego reżimu popierać nie chcę - dodała.

Bujak także powiedział, że nie wybiera się do Iraku. Dodał, że zaproszenie dostał dlatego, że był kiedyś szefem delegacji parlamentarnej, która odwiedziła Irak.

Usłyszawszy wyprawie Andrzeja Leppera do Iraku marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział: Mnie już nic nie zaskoczy. Dodał, że dotychczas nic o tym nie wie. Poseł Lepper wyjeżdżając musi się zwrócić o zgodę (na użycie paszportu dyplomatycznego), jak się zwróci to zobaczymy - powiedział dziennikarzom Borowski. To są wiadomości nieoficjalne, ja muszę mieć papier, na papierze musi być napisane, że poseł Lepper jedzie, po co jedzie, kto go zaprasza i wtedy dopiero będziemy rozmawiać - tłumaczył.

Żeby z tego wojny nie było - obawia się Donald Tusk. Jaki kraj, tacy obserwatorzy - skomentował Tusk. Na pytanie czy jest zaskoczony, Tusk odpowiedział, że go "zatkało".

Wicemarszałek Tomasz Nałęcz (UP) uznał natomiast, że to zła wiadomość. Ta wiadomość oznacza, że do wiru partyjnych swawoli wciągnięto kolejną wartość, jaką jest polityka zagraniczna, polska racja stanu i bezpieczeństwo Polski - ocenił. Fakt zaproszenia Andrzeja Leppera jako obserwatora referendum w Iraku premier Leszek Miller określił jako dziwną sytuację. Podkreślił, że decyzja w sprawie wyjazdu szefa Samoobrony do Iraku należy do marszałka Sejmu. To kwestia decyzji kierownictwa i marszałka Sejmu czy aprobują ten wyjazd - powiedział. (reb)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)