Lepper: plakaty to promowanie partii, a nie kampania wyborcza
Andrzej Lepper, wicepremier oraz przewodniczący Samoobrony, zapewnił, że akcja rozwieszania plakatów na posesjach członków Samoobrony to element promowania partii, a nie kampania przed wyborami samorządowymi.
07.08.2006 | aktual.: 07.08.2006 18:52
To jest reklamowanie naszej partii, bo początku kampanii wyborczej jeszcze nie ma i trzeba działać zgodnie z ordynacją wyborczą i my sobie zdajemy z tego sprawę - powiedział Lepper na konferencji prasowej w Nowym Dworze Gdańskim.
Lepper podkreślił, że na posesjach członków Samoobrony staną nie billboardy, a - jak to określił - większe plakaty. Billboard to 3 na 4 metry, a ten (plakat) ma 2 na 1,20 - wyjaśnił.
Na plakatach Samoobrony widnieje hasło - "Praca i Samorządność". "W skrócie PiS" - zauważył z rozbawieniem Lepper. W czerwcu Samoobrona zdecydowała, że hasło "Praca i Samorządność" będzie hasłem partii w wyborach samorządowych.
Swoje billboardy rozwiesza także Prawo i Sprawiedliwość. Jak wyjaśniał na początku sierpnia dziennikarzom Marek Kuchciński, szef klubu parlamentarnego PiS , jest to element "akcji reklamowej - informacyjnej o programie "PiS bliżej ludzi".
Na plakatach obok sylwetek ludzi jest napis "Obywatel IV Rzeczpospolitej" oraz adres strony internetowej www.blizejludzi.pl informującej o akcji otwierania przez PiS punktów obsługi wyborców.
Platforma Obywatelska zarzuciła PiS naruszenie ordynacji wyborczej, uznawszy billboardy za element nierozpoczętej jeszcze samorządowej kampanii wyborczej.
Miłosz Wilkanowicz, ekspert Państwowej Komisji Wyborczej, stwierdził jednak, że na billboardach PiS nie ma nawiązania do wyborów samorządowych, zatem nie ma podstaw, by traktować je jako element przedwcześnie rozpoczętej kampanii wyborczej. Według eksperta PKW, w prawie wyborczym za kampanię wyborczą uważa się agitację na rzecz kandydatów i list kandydatów. Jeżeli takiego elementu nie można się doszukać, to nie można materiału czy publikacji uznać za element kampanii wyborczej.