Lepper: nieczyste sumienie Cimoszewicza
Zdaniem Andrzeja Leppera, Włodzimierz Cimoszewicz zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta, bo miał na sumieniu niejasne operacje na giełdzie. Kandydat Samoobrony na prezydenta tłumaczył, że Cimoszewicz zeznając przed komisją śledczą mógł też dopuścił się kłamstwa. Zdaniem Leppera powinien też zrezygnować z funkcji marszałka sejmu.
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 14:39
Lider Samoobrony nie wierzy, aby to ataki na Cimoszewicza były powodem jego rezygnacji z ubiegania się o urząd prezydenta. Lepper podkreślił, że jego atakowano wielokrotnie ale nie ma nic na sumieniu i z polityki nie zrezygnował.
Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że zrezygnował z kandydowania w proteście przeciwko deprawowaniu obyczajów politycznych w Polsce. Według niego, w toku kampanii wyborczej doszło do posługiwania się kłamstwami na niespotykaną dotąd skalę, sięgnięto też po fałszywych świadków. Cimoszewicz dodał, że w kampanii zaatakowano jego rodzinę, której teraz chce pomóc.