PolskaLepper: nie muszę być wicepremierem

Lepper: nie muszę być wicepremierem

Szef Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że
najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w przypadku odrzucenia
wniosku PiS o samorozwiązanie Sejmu będzie powstanie rządu
większościowego.

19.03.2006 | aktual.: 19.03.2006 12:43

Może to być rząd PiS, nasza partia, LPR, PSL - powiedział Lepper na konferencji prasowej w Gdańsku. Jego zdaniem, taki gabinet mógłby rządzić co najmniej do jesieni, gdyby doszło wówczas do jednoczesnych wyborów samorządowych i parlamentarnych.

Szef Samoobrony podkreślił, że w takim przypadku jego ugrupowanie weszłoby do rządu na "twardszych warunkach" w porównaniu do obecnej koalicji parlamentarnej, czyli paktu stabilizacyjnego. Nowa umowa, równy, proporcjonalny podział stanowisk. No i rządzimy - dodał. To na pewno lepsze niż wybory wiosną, ale niekoniecznie ja muszę być wicepremierem - zaznaczył lider Samoobrony.

Dodał, że Samoobrona byłaby zainteresowana objęciem takich resortów jak: polityka socjalna, ochrona środowiska i rolnictwo. Albo jeżeli rząd zrezygnuje z rządzenia i do dymisji poda się premier (...), może powstanie inny rząd. Jeżeli PiS nie chce rządzić, to ja powiedziałem, że mógłby powstać rząd fachowców na ten czas przejściowy. I (...) podpisać umowę, że wybory robimy jesienią - dodał Lepper. Wyjaśnił, że Samoobrona mogłaby taki rząd fachowców poprzeć, ale nie brać udziału w jego tworzeniu.

Dzisiaj jest niedobrze, że pan (Jarosław) Kaczyński powiedział, że chce wcześniejszych wyborów. Najpierw się rozmawia. Mieliśmy spotkać się we wtorek. Ustalić również ewentualny termin wyborów, gdyby PiS nie dogadało się z LPR. Bo dzisiaj jest kłótnia o komisję śledczą - dodał Lepper.

Szef Samoobrony przypomniał, że w sprawie komisji śledczej do zbadania działań NBP i prywatyzacji sektora bankowego istnieją dwa projekty - autorstwa LPR i PiS. Te dwie partie powinny się dogadać. Z naszej strony nie ma żadnych problemów. Do tej pory głosowaliśmy zgodnie z umową stabilizacyjną. I każdy wie przecież w Polsce, że to dzięki nam PiS rządzi (...) Dziwimy się, że PiS nie chce rozmawiać. Ja nie chcę być tym, który będzie burzył umowę stabilizacyjną - oświadczył przywódca Samoobrony.

Jeżeli we wtorek się spotkamy, to będę chciał przekonać prezesa PiS do tego, aby zgodził się na wybory, ale na pewno nie w tej chwili. Dlatego, że jest to duży koszt. Nasze stanowisko jest niezmienne: opowiadamy się za tym, aby jeżeli wybory mają być, to niech one będą jesienią: i samorządowe, i parlamentarne - podkreślił Lepper.

Jego zdaniem, w obecnym parlamencie istnieje niepowtarzalna okazja, aby "rozliczyć" prywatyzacje.

Pod konferencji prasowej Lepper uczestniczył we mszy św. w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku. Podczas nabożeństwa został uhonorowany orderem św. Brygidy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)