Lepper: LiS przedstawi warunki rozmów koalicyjnych
Andrzej Lepper powiedział w "Sygnałach Dnia", że na konferencji prasowej Samoobrona i Liga Polskich Rodzin przedstawią warunki wstępne do rozpoczęcia rozmów koalicyjnych.
30.07.2007 | aktual.: 30.07.2007 10:34
W poniedziałek ma dojść do spotkania zespołów negocjacyjnych partii koalicyjnych PiS-Samoobrona-LPR. Wicepremier Przemysław Gosiewski wyraził w niedzielę nadzieję, że to spotkanie, będzie dobrym forum wyjaśnienia stanowiska Samoobrony i LPR wobec postulatów PiS. Będzie to stanowisko pozytywne - będzie koalicja. Będzie negatywne - oczywiście będą wybory - powiedział.
Lepper powiedział, że jeśli warunki przedstawione przez Samoobronę i LPR zostaną przyjęte to pójdziemy na rozmowy, jeśli nie - nie pójdziemy. Rozmowy mają się rozpocząć w południe. Lepper powiedział, że LiS zażąda, aby Prawo i Sprawiedliwość zrealizowało swoje dotychczasowe zobowiązania. Dodał, że przykładem nepotyzmu w agencjach rządowych jest fakt, iż pracują tam krewni wicepremiera Przemysława Gosiewskiego.
Szef Samoobrony podkreślił, że powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa jest "bezwzględnym warunkiem jakichkolwiek naszych działań w rządzie". Lepper powtórzył, że PiS boi się powstania sejmowej komisji śledczej do spraw CBA. Dodał, że Samoobrona nie zrezygnuje z żądania powołania takiej komisji. Mogłaby ona, zdaniem Leppera, ujawnić przypadki łamania prawa przez polityków PiS.
W czasie rozmów chcemy przedstawić koalicjantom nasz punkt widzenia - mówił również w "Sygnałach Dnia" szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński. Chcemy też proponować, żeby przynajmniej w najbliższych dniach - podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego - ograniczyć ostre wypowiedzi. Będziemy mieć (w czasie tych rozmów) kilka propozycji, które, być może, zbliżą nas przynajmniej do wyjaśnienia (spraw) i do wzajemnego zrozumienia się - powiedział Kuchciński.
W sprawie komisji śledczej ds. akcji CBA - Kuchciński oświadczył, że domaganie się (przez Samoobronę) powołania tej komisji oznacza, że nadal chcą oni żyć w III RP - w sytuacji, że jacyś ważni politycy stoją ponad prawem i służby, które mają walczyć z korupcją nie mogą przyglądać się ich działaniom. W Polsce każdy obywatel jest równy wobec prawa - powiedział szef klubu parlamentarnego PiS.
Andrzej Lepper powiedział, że nie da się bez niego rozmawiać z Samoobroną. Przywódca partii powiedział w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że także Liga Polskich Rodzin nie będzie rozmawiać z Prawem i Sprawiedliwością bez Samoobrony.
Przywódca Samoobrony zarzucił premierowi Kaczyńskiemu, że dąży do usunięcia go ze sceny politycznej. Zdaniem przywódcy Samoobrony, wiąże się to z tym, że Jarosław Kaczyński chce zapewnić powtórny wybór swego brata na urząd prezydenta. Andrzej Lepper przyznał, że zna prezesa PZU, ale ma do niego pretensje o to, że nie chciał pomóc poszkodowanym rolnikom. Powiązania Leppera z prezesem Jaromirem Netzlem sugerowały niektóre media. Lider Samoobrony powiedział, że przedstawiciel PZU towarzyszył mu, gdy odwiedził rolników poszkodowanych przez suszę. Nigdy nie był jednak w siedzibie PZU.
Andrzej Lepper dodał, że politycy Prawa i Sprawiedliwości "w dziecinny sposób próbują go wmontować w aferę kryminalną". Zarzucił przy tym PiS-owi zawłaszczanie państwa.
Andrzej Lepper zasugerował, że organa bezpieczeństwa przejęły jego kartę chorobową z warszawskiego szpitala MSW. Stąd mogły, zdaniem Leppera, pochodzić medialne informacje o jego problemach zdrowotnych.
Przywódca Samoobrony przyznał w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że być może będzie się musiał poddać zabiegowi chirurgicznemu. Nie powiedział, o jaki zabieg chodzi, ale oświadczył, że choroba nie zmusi go do wycofania się z życia politycznego.
Andrzej Lepper podkreślił, że nie obawia się ewentualnego procesu Stanisława Łyżwińskiego w sprawie seksafery. Wyraził przekonanie, że Łyżwiński oczyści się z zarzutów, gdyż afera była - jak się wyraził - "szyta".
Przywódca Samoobrony powiedział też, że eurodeputowany Ryszard Czarnecki nie ma szans na powrót do tej partii. Komentując informacje, według których Czarnecki miał otrzymać taką propozycję, Lepper powiedział, że eurodeputowany może tylko odwołać się od decyzji o jego usunięciu z partii. Odwołanie takie zostanie jednak prawdopodobnie odrzucone.