Trwa ładowanie...
06-05-2008 10:30

Lepper i Łyżwiński stanęli przed sądem ws. seksafery

Za zamkniętym drzwiami rozpoczęła się we wtorek przed
piotrkowskim sądem okręgowym pierwsza rozprawa w procesie
przeciwko Lepperowi oraz Stanisławowi Łyżwińskiemu oskarżonym w
tzw. seksaferze w Samoobronie.

Lepper i Łyżwiński stanęli przed sądem ws. seksaferyŹródło: AFP
d2u9pii
d2u9pii

Lider Samoobrony Andrzej Lepper przed rozpoczęciem procesu w tzw. seksaferze po raz kolejny zapewniał, że jest niewinny.

Łyżwiński oskarżony jest m.in. o zgwałcenie kobiety, a obaj b. posłowie - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii. Lepperowi grozi kara do 8, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia. Żaden nie przyznaje się do winy.

Wtorkowy proces wzbudził olbrzymie zainteresowanie mediów. Przed budynkiem sądu ustawiło się kilka wozów satelitarnych. Proces obsługuje kilkudziesięciu dziennikarzy prasowych, radiowych i telewizyjnych.

Lepper przyjechał do Piotrkowa ze swoim partyjnym kolegą Januszem Maksymiukiem. Przyjechała też żona Łyżwińskiego - Wanda. Na proces nie przyjechała natomiast Aneta Krawczyk - główny świadek w procesie i zarazem oskarżyciel posiłkowy. Nie stawiły się też pozostałe cztery pokrzywdzone.

d2u9pii

Jak powiedziała PAP pełnomocnik Krawczyk, mec. Agata Kalińska-Moc, jej klientka chce uniknąć "zainteresowania mediami". Postanowiła, że w sądzie pojawi się tylko wtedy, kiedy będzie zeznawać jako świadek. Wiadomo już, że pierwsze takie przesłuchanie wyznaczone ma na najbliższy czwartek.

Sąd, na wniosek prokuratury i pełnomocnika Krawczyk, utajnił rozprawę ze względu na ważny interes prywatny pięciu pokrzywdzonych. Sprzeciwiali się temu obrońcy i oskarżeni. Twierdzili, że wszystkie intymne szczegóły były już ujawnione przez media. Poza tym proces dotyczy osób znanych, które powinny mieć prawo do publicznej obrony.

Zarzuty stawiane Lepperowi dotyczą lat 2001-2002. Były wicepremier jest oskarżony o żądanie i przyjmowanie w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Anety Krawczyk. Według śledczych, łączyło się to z jego zgodą na zatrudnienie kobiety w biurze poselskim Łyżwińskiego.

Drugi zarzut dotyczy usiłowania doprowadzenia w 2002 roku innej kobiety związanej z Samoobroną do obcowania płciowego. Według nieoficjalnych informacji, chodzi o szefową młodzieżówki Samoobrony w Lublinie. Do obu przestępstw - zdaniem prokuratury - miało dojść przy wykorzystaniu stosunku zależności kobiety w ramach struktury Samoobrony i były one popełniane wspólnie i w porozumieniu z Łyżwińskim.

d2u9pii

Lepper nie przyznał się do zarzucanych czynów. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec niego 30 tys. złotych kaucji i dozór policyjny.

Na Łyżwińskim ciąży siedem zarzutów, które dotyczą lat 1999-2003. Według prokuratury, jesienią 2002 r. zgwałcił on w swoim biurze poselskim w Tomaszowie Mazowieckim działaczkę Samoobrony, która ubiegała się o stanowisko wójta. W tym samym okresie - zdaniem śledczych - kilkakrotnie wykorzystał seksualnie tę kobietę.

Łyżwiński jest także oskarżony o przyjmowanie i żądanie korzyści osobistych o charakterze seksualnym oraz wykorzystanie lub usiłowanie wykorzystania seksualnego czterech kobiet, w tym Anety Krawczyk. Miał grozić kobietom utratą pracy w swym biurze poselskim lub strukturach Samoobrony.

d2u9pii

Zdaniem prokuratury, poseł w stolicy i Lublinie kilkakrotnie wykorzystał lub usiłował wykorzystać seksualnie inną działaczkę Samoobrony. Natomiast od jeszcze innej kobiety, która ubiegała się o posadę w jego biurze poselskim, zażądał obcowania płciowego.

Według oskarżenia, w grudniu 2002 roku Łyżwiński miał także nakłaniać Anetę Krawczyk do przerwania ciąży, wbrew przepisom ustawy.

Ostatni z zarzutów stawianych Łyżwińskiemu dotyczy podżegania w latach 1999-2000 do porwania i przetrzymywania biznesmena Zbigniewa B. Według śledczych, chciał w ten sposób zmusić go do zapłaty pół miliona złotych z tytułu rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach wspólnej działalności gospodarczej. B. posłowi grozi kara 10 lat więzienia. Od sierpnia ub. roku przebywa on w areszcie.

d2u9pii

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu 2006 r. po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Krawczyk twierdziła, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Leppera.

Śledztwo prowadzone było w sprawie żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym przez osoby pełniące funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Przesłuchano w nim ponad 240 świadków, a zebrany materiał dowodowy zawiera się w 40 tomach akt.

W śledztwie prokuratura przedstawiła zarzuty jeszcze trzem osobom. Były asystent Łyżwińskiego i radny Samoobrony Jacek P. został oskarżony o nakłanianie Krawczyk do przerwania ciąży i narażenie jej życia w związku z podaniem kobiecie przeznaczonej dla zwierząt oksytocyny w celu wywołania skurczów porodowych. Miał on także nakłaniać kobietę do wycofania zeznań obciążające liderów partii. Grozi mu 8 lat więzienia.

d2u9pii

W sprawie seksafery przed Sądem Rejonowym w Krakowie odpowie także Franciszek I. z Myślenic, którego prokuratura oskarżyła o poplecznictwo i podżeganie jednego ze świadków do składania fałszywych zeznań. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Natomiast do sądu w Tomaszowie Mazowieckim trafił akt oskarżenia przeciw Pawłowi G., któremu prokuratura zarzuca nakłanianie Anety Krawczyk do wycofania zeznań w zamian za korzyść majątkową. Jemu grozi do 3 lat więzienia.

d2u9pii
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2u9pii
Więcej tematów