Do rozbieranych zdjęć namawiali posłankę mąż i sąsiad. Renata Beger prawie dała się przekonać. Brakowało jej tylko jednego: błogosławieństwa jej partyjnego szefa, Andrzeja Leppera.
I, jak się okazało, to on jednym bezlitosnym zdaniem zamknął jej drogę do kariery modelki. „Powiedziałem jej prosto w oczy , że gdyby to zrobiła, to byłby jej ostatni wybór w naszej partii!” - powiedział Andrzej Lepper - srogi przewodniczący Samoobrony. (mdz)