Lepper: albo współpracujemy, albo kończymy zabawę
Szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w Sejmie po głosowaniu nad wyborem rzecznika praw dziecka, że albo sygnatariusze umowy stabilizacyjnej (PiS, Samoobrona i LPR) będą "współpracować i traktować się jako partnerzy, albo kończmy tę zabawę".
24.02.2006 | aktual.: 24.02.2006 15:54
W piątek Sejm nie wybrał rzecznika praw dziecka. Żadna z dwóch kandydatek - ani posłanka PiS Anna Pakuła-Sacharczuk, ani prawniczka Anna Leśnodorska rekomendowana przez PO - nie uzyskała wymaganej bezwzględnej większości głosów.
W trakcie debaty nad kandydaturami na RPD lider LPR Roman Giertych powiedział m.in., że marszałek Sejmu obiecał na spotkaniu poprzeć kandydaturę LPR na rzecznika praw dziecka, w zamian za to, że LPR poparł kandydaturę PiS na rzecznika praw obywatelskich.
W reakcji na tę wypowiedź szef PO Donald Tusk zarzucił marszałkowi Sejmu, że uczestniczy w zjawisku zwanym polityczną korupcją. Jurek określił tę wypowiedź mianem "haniebnej" i skierował sprawę do Komisji Etyki.
Według Leppera, za zamieszanie wokół wyboru RPD "odpowiada PiS", ponieważ w czwartek szef PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że "w jego kalendarzu nie ma miejsca na spotkanie Rady Stabilizacyjnej". W skład Rady wchodzą liderzy PiS, Samoobrony i LPR.
Mógł sobie wziąć drugi kalendarz i znaleźć 5 czy 10 minut - dodał Lepper.
W czwartek Lepper zapowiadał, że ma dojść do jego spotkania z szefem PiS, aby wyjaśnić wszystkie nieporozumienia między sygnatariuszami umowy stabilizacyjnej. Do spotkania jednak nie doszło, bo, jak mówił Jarosław Kaczyński, nie było go w jego rozkładzie dnia.
Jak podkreślił Lepper, gdyby w czwartek doszło do spotkania Rady Stabilizacyjnej, to w piątek w Sejmie "nie byłoby kompromitacji".
Szef Samoobrony spodziewa się, że jego spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim i Giertychem może odbyć się w najbliższy poniedziałek lub wtorek.
Różnie może być - odpowiedział Lepper na pytania dziennikarzy, jak Samoobrona zachowa się przy kolejnym głosowaniu w sprawie RPD.