Leon Kieres: zbrodnia katyńska jest zbrodnią ludobójstwa

Polska będzie stała na stanowisku, że zbrodnia katyńska była zbrodnią ludobójstwa. Problemem są dwa inne cele, które chciałoby osiągnąć polskie śledztwo: ustalenie z imienia i nazwiska sprawców, tej zbrodni, oraz ustalenie wszystkich osób, które zostały zamordowane - powiedział Leon Kieres, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, gość "Sygnałów Dnia".

31.03.2005 | aktual.: 31.03.2005 11:16

Sygnały Dnia: Sejm złożył hołd pamięci zdradziecko zamordowanym polskim jeńcom wojennym. Teraz Senat wezwie do uznania przez władze rosyjskie zbrodni katyńskiej za ludobójstwo oraz do niezwłocznego przekazania IPN-owi wszystkich akt umorzonego śledztwa w sprawie tej zbrodni. Panie profesorze, czy taka uchwała Senatu pomoże?

Leon Kieres: Na pewno. Ja uważam, że przede wszystkim ta uchwała pokazuje, że polski Parlament, nie tylko izba sejmowa, ale i izba senatorska mówią tym samym głosem. To zresztą wielokrotnie podkreślałem, że to, co udało nam się po raz pierwszy po wojnie osiągnąć to zjednoczenie całego polskiego społeczeństwa, całej polskiej klasy politycznej...

Sygnały Dnia: O, to jest niezwykle rzadkie zjednoczenie właśnie klasy politycznej.

Leon Kieres: Dokładnie, właśnie tak. Jeśli mogę powiedzieć nieskromnie nie o sobie, tylko o Instytucie Pamięci Narodowej, to wydaje mi się, że ta działalność Instytutu Pamięci Narodowej, jego pionu śledczego przyczyniła się właśnie do tej sytuacji. Ja wprawdzie byłem zwolennikiem, żeby taką uchwałę podjęło Zgromadzenie Narodowe, na jednym posiedzeniu Senat i Sejm. Ta sytuacja, którą w tej chwili mamy, też jest bardzo dobra dla Polski. Czy te dwie uchwały, stanowisko wszystkich władz Polski — pana prezydenta, premiera — przyczyni się do zmiany stanowiska Federacji Rosyjskiej? Trudno mi powiedzieć, nie sądzę, żeby w najbliższym czasie, chociaż i ja już zauważam pewne zmiany, pewne sygnały. Ta ubiegłotygodniowa informacja Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej przypominająca o deklaracji Polski i Rosji z 1992 roku, gdzie mamy myśleć o przyszłości, odcinając się od zła przeszłości i budować tę przyszłość w duchu prawdy, wbrew temu, jak można by było ją komentować czy odczytywać, ona jest dobry
sygnałem, bo ona pokazuje...

Sygnały Dnia: No właśnie, ja zauważyłam... ja próbowałam się wczytać, ja tu nie znalazłam, szczerze się przyznam, niczego pozytywnego. Rosja się po prostu odcina, zapomnijmy. Ale o tym chyba nie sposób zapomnieć.

Leon Kieres: Ja to odczytuję w ten sposób, i moim zdaniem znowu jest to wyciągnięcie ręki przez — jak ktoś ostatnio o mnie mówił w innych sytuacjach — wysokiego urzędnika Rzeczpospolitej Polskiej ręki do Federacji Rosyjskiej. Więc mianowicie odetnięcie się od zła przeszłości, ale w duchu prawdy, to znaczy uznajmy, czym było to zło, wyjaśnijmy wszystko to, co było z tym związane, pokażmy z imienia i nazwiska, kto przyczynił się do tego zła, powiedzmy, na czym polegały cierpienia drugiej strony, w tym wypadku tych naszych obywateli, tych blisko 22 tysięcy osób, i zamknijmy właśnie raz na zawsze tę przeszłość. O tym mówiliśmy w Moskwie w ubiegłym roku w sierpniu i teraz jeszcze raz to podkreślam. Deklaracja dzisiejsza Senatu, jeśli ona zostanie przyjęta ta uchwała Senatu, moim zdaniem pokazuje, że Polska jest zdeterminowana i nieugięta, gdy idzie o odcięcie się od tej przeszłości, ale w duchu prawdy.

Sygnały Dnia: Panie profesorze, ale rosyjska prokuratura wojskowa nie uznała mordu w Katyniu za zbrodnię przeciw ludzkości. Odmówiono przekazania polskiej stronie wszystkich dokumentów dotyczących tej sprawy.

Leon Kieres: Tak, i tutaj Polska po pierwsze na pewno będzie stała na stanowisku, że zbrodnia katyńska była zbrodnią ludobójstwa, i to jesteśmy w stanie udowodnić nawet bez żadnych dokumentów, które moglibyśmy otrzymać od władz Rosji, zwłaszcza od Naczelnej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej. Problemem natomiast są dwa inne cele, które chciałoby osiągnąć polskie śledztwo, mianowicie ustalenie z imienia i nazwiska sprawców, około dwóch tysięcy sprawców tej zbrodni, oraz ustalenie wszystkich osób, które zostały zamordowane, a zwłaszcza tych ponad siedmiu tysięcy trzystu osób z tzw. listy białoruskiej, których miejsc pochówku nie znamy. Ale, moim zdaniem, jedna rzecz już jest pewna — zbrodnia katyńska jest zbrodnią ludobójstwa bez względu na to, czy Federacja Rosyjska to uzna, czy też nie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)