Leon Kieres: zamach na papieża nie był spontaniczną inicjatywą
Nie była to spontaniczna inicjatywa jednego człowieka czy nawet jednej organizacji, której członkiem był Ali Agca i za zbrodnie popełnione przez niego dzisiaj odbywa karę pozbawienia wolności w Turcji. Natomiast pojawiają sie ciągle nowe informacje, a IPN jest od tego, żeby te informacje weryfikować - powiedział Leon Kieres, szef Instytutu Pamięci Narodowej, gość "Salonu Politycznego" Trójki.
Jolanta Pieńkowska: Panie profesorze, rozmawiamy w szczególnym dniu, stan Papieża jest bardzo ciężki, z Watykanu nadchodzą niepokojące informacje. Cały świat modli się za zdrowie Ojca Świętego, a my też zaczniemy od Papieża. IPN wystąpił do Instytutu Gałka o udostepnienie dokumentów Stasi dotyczących zamachu na Papieża z 81 roku i podobno już wczoraj IPN dostał takie informacje, że nic nie wskazuje na to, żeby jakiekolwiek służby w tym służby polskie czy NRD-owskie, czy KGB miały cokolwiek wspólnego z tym zamachem. To prawda?
Leon Kieres: Tak to prawda. Późnym wieczorem otrzymałem od profesora Witolda Kuleszy kopię pisma, które on otrzymał z Berlina z Instytutu potocznie zwanego Instytutem Gałka. To jest Instytut, który ma akta byłej STASI, czyli służby specjalnej NRD. Z tej informacji wynika, że już w latach 94-96 rzymscy prokuratorzy otrzymali wskazówki, kopie akt z archiwum Stasi gdy idzie o tzw. domniemanych sprawców, świadków i w ogóle reakcji Stasi na zamach. To była pierwsza partia dokumentów. Jeszcze w 95 roku jak piszą Niemcy do nas - został odkryty następny zestaw akt Ministerstwa Bezpieczeństwa, między innymi pochodzący z takiego specjalnego wydziału, który się nazywał Wydział Szpiegowania.
Jolanta Pieńkowska: I wszystkie dokumenty dotyczą zamachu na Papieżą?
Leon Kieres: Te wszystkie dokumenty dotyczą zamachu na Papieża, ale one nie dotyczą przygotowań, organizacji zamachu na Papieża. One dotyczą różnego rodzaju informacji gromadzonych przez STASI, a chodzi zwłaszcza o informacje prasowe, własne jakieś rozpoznanie tej sytuacji. Rozpoznanie jednocześnie pracy tajnych służb na zachodzie. Tutaj w latach 82- 85 pojawił siś inny wątek, który prawdopodobnie jest w tej chwili omawiany przez prasę włoską. Mianowicie wątek współpracy między Stasią, a bułgarskimi służbami bezpieczeństwa i KGB w celu podjęcia działań, by oczyścić Bułgarię i bułgarskie służby bezpieczeństwa, że stały one za zamachem na Ojca Świętego. Taki pogląd był wówczas rozpowszechniany. Ten wątek pojawił się w śledztwie włoskim.
Jolanta Pieńkowska: I został całkowicie wykluczony już w 82 roku.
Leon Kieres: Dokładnie, natomiast w tych dokumentach pojawiają się dość intrygujące sformułowania takie jak "operacja papież" czy "aktywne środki oddziaływania". Ale zdaniem Instytutu pastora Gałka kierowanego dzisiaj przez panią Marianne Birlkler - to są sformułowania odnoszące się do działań Stasi, bułgarskich służb specjalnych już po zamachu. Po to właśnie, żeby zdjąć z Bułgarów to piętno.
Jolanta Pieńkowska: A czy możliwe jest to panie profesorze, że ten zamach był przygotowywany w taki sposób, że niestety te dokumenty nigdzie nie zostały zachowane. To były takie klauzule tajności, że trudno będzie cokolwiek takiego odzyskać.
Leon Kieres: Oczywiście takie sytuacje miały miejsce. Wiemy z działalności IPN jak wiele ważnych dokumentów znikało. Dokumentów najważniejszych osób w państwie, z kręgu opozycji demokratycznej czy spraw bardzo ważnych. Więc nie mam wątpliwości, że gdyby były takie dokumenty to nie można wykluczyć, że one zostały zniszczone. Mówimy o Bułgarach, Niemcach i sowieckim KGB. Żeby jednak IPN miał rzetelny dostęp do informacji poprosiliśmy Niemców o przekazanie wszystkich tych materiałów, które otrzymali w latach 80 tych Włosi i 2002 Bułgarzy. Bo te dokumenty otrzymali również Bułgarzy. Myślę, że Bułgarzy mają więcej tych dokumentów niż Włosi, bo oni otrzymali komplet dokumentów, który odnaleziono w 95 roku.(...)
Jolanta Pieńkowska: Ale przyzna pan, że trudno uwierzyć, że Ali Agca działał sam.
Leon Kieres: Nie, to nie ma watpliwości. Nie była to spontaniczna inicjatywa jednego człowieka czy nawet jednej organizacji (mówimy tutaj o Szarych Wilkach), której członkiem był Ali Agca i za zbrodnie popełnione przez niego dzisiaj odbywa karę pozbawienia wolności w Turcji. Natomiast pojawiają sie ciągle nowe informacje, a IPN jest od tego, żeby te informacje weryfikować.
Przeczytaj cały wywiad