Lenin na kominie zaskoczył badaczy Antarktydy
Amerykańscy i norwescy naukowcy badający Antarktydę natknęli się na pamiątkę z czasów Związku Sowieckiego. W okolicach tzw. południowego Bieguna Niedostępności, pośrodku całkowitej pustki, ujrzeli oblodzoną sowiecką bazę i imponujące popiersie Włodzimierza Lenina na kominie.
04.01.2008 | aktual.: 08.01.2008 08:39
W tym tygodniu naukowcy dotarli do sowieckiej bazy ukrytej pod lodem. Badacze ze Związku Radzieckiego w 1957 r. jako pierwsi dotarli do Bieguna Niedostępności. Założyli tam stację antarktyczną Sowieckaja, która była wykorzystywana latem 1957-1958.
Popiersie Lenina jest widoczne z odległości wielu kilometrów - mówią naukowcy. Chcą w okolicy stworzyć coś w rodzaju automatycznej stacji pogodowej, a także wydrążyć w ziemi 90-metrowy kanał.
Południowy Biegun Niedostępności to punkt na powierzchni Antarktydy najbardziej oddalony od oceanu, czyli o około 1700 km. Znajduje się 3718 metrów nad poziomem morza, w strefie australijskiej i jest rzadko odwiedzany.
19 stycznia 2007 r. grupa podróżników N2i po raz pierwszy dotarła do Bieguna Niedostępności pieszo i z użyciem specjalnych latawców. W grupie byli Rory Sweet, Rupert Longsdon, Henry Cookson i Paul Landry.
Tłum. A. Przegaliński, źródło: stuff.co.nz