Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego nadal bez kontraktów z NFZ
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego
(PZ) w województwie lubuskim nadal nie podpisują kontraktów z
tamtejszym oddziałem NFZ. Oznacza to - według danych lubuskiego
oddziału funduszu - że po 1 stycznia dostęp pacjentów do lekarzy
rodzinnych w 80% nie będzie zapewniony.
27.12.2005 15:20
Po ostatnim środowym fiasku rozmów PZ z przedstawicielami kierownictwa Ministerstwa Zdrowia i centrali Narodowego Funduszu Zdrowia lekarze rodzinni zrzeszeni w PZ podtrzymali decyzję o nieprzedłużaniu kontraktów z NFZ.
Fiasko dotyczy rozmów na temat stawek za leczenie. Przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego zaproponowali, aby stawka dla wszystkich członków Porozumienia była ustalona centralnie przez prezesa NFZ na wyższym, jednolitym dla całego kraju poziomie. Tryb zaproponowany przez Porozumienie Zielonogórskie jest sprzeczny z ustawą o świadczeniach zdrowotnych - mówił w ubiegłą środę rzecznik ministra Paweł Trzciński.
Dodał, że zgodnie z opinią prawną przedstawioną przez ministra zdrowia negocjacje mogą być kontynuowane z dyrektorami oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia.
Porozumienie uważa, że proponowane przez NFZ stawki usług za świadczenia medyczne są zbyt niskie i "w chwili obecnej problem jest w stanie rozwiązać tylko merytoryczne działanie rządu" - napisali lekarze PZ w komunikacje wydanym w ubiegłym tygodniu.
Do wtorku nic się w tej sprawie nie zmieniło. Lekarzy zbulwersowały ponadto ostatnie działania lubuskiego NFZ. Władze funduszu rozesłały do lekarzy rodzinnych kontrakty na 2006 rok podpisane tylko przez dyrekcję z wolnym miejscem na podpis danego lekarza.
Rzecznik PZ Robert Sapa, komentując te działania w lokalnej prasie powiedział, że żaden z lekarzy nie odeśle podpisanej umowy.
Jeśli lekarze zrzeszeni w PZ nie podpiszą umów, Fundusz będzie szukał innych możliwości, które pozwolą na zapewnienie opieki medycznej. W grę wchodzą rozmowy z dyrektorami szpitali, z lekarzami, którzy nie są zrzeszeni w Porozumieniu oraz z zakładami opieki zdrowotnej, dla których organem założycielskim jest minister obrony narodowej i minister spraw wewnętrznych.
Świadczeniodawcy zrzeszeni w PZ już na początku procedury kontraktowania zrezygnowali z rozmów z dyrekcją lubuskiego oddziału NFZ. Dyrektor oddziału funduszu Helenie Hatce zarzucili arogancję, butę i nieznajomość zasad, na jakich opiera się służba zdrowia. Porozumienie zażądało nawet odwołania Hatki ze stanowiska dyrektora. Postulat ten był jednym z warunków przystąpienia lekarzy do kontraktowania. Hatka odrzuca wszystkie zarzuty PZ.
7 grudnia upłynął termin zakończenia negocjacji z NFZ dotyczących umów na świadczenia zdrowotne w przyszłym roku. Jednak w Lubuskiem lekarze rodzinni mają czas na przystąpienie do negocjacji do końca grudnia 2005 r., ponieważ ich system kontraktowania jest wyłączony ze standardowej procedury, która zakłada składanie ofert w terminie określonym przez fundusz.
Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie zrzesza około 15 tys. członków z 14 województw, głównie lekarzy rodzinnych i prowadzących prywatne gabinety specjalistyczne.