PolskaLekarze z kolejnego szpitala rozpoczęli strajk

Lekarze z kolejnego szpitala rozpoczęli strajk

Lekarze z kolejnego na Śląsku szpitala - im.
dr. Józefa Rostka w Raciborzu - rozpoczęli bezterminowy
strajk. Dołączyli do pracowników siedmiu innych placówek w
regionie, którzy protestują od poniedziałku, domagając się wzrostu
wynagrodzeń i zwiększenia środków na służbę zdrowia.

10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 08:45

O przystąpieniu raciborskiego szpitala do strajku poinformował rano szef oddziału terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) w Raciborzu, dr Piotr Szczerbicki.

Od poniedziałku trwa strajk w siedmiu innych placówkach w regionie: w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Tychach, Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Nr 3 w Rybniku oraz Powiatowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w tym mieście. Protest trwa też w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie oraz szpitalach miejskich w Rudzie Śląskiej i Tychach.

O formie strajku decydują poszczególne szpitale w zależności od specyfiki pracy. Z reguły protest przypomina ostry dyżur - lekarze pracują tak jak w weekendy i święta. Są wykonywane operacje, ale tylko te, których odłożenie stanowiłoby zagrożenie dla życia pacjentów.

Protestujący zapowiadają, że w ten sposób będzie wyglądała praca w objętych strajkiem szpitalach do czasu spełnienia żądań. Niewykluczone, że do strajku będą się przyłączały kolejne placówki.

Lekarze domagają się natychmiast 30-proc. wzrostu wynagrodzeń, ale do kwoty nie mniejszej niż 2,4 tys. zł brutto miesięcznie, i 100-proc. podwyżki w przyszłym roku. Uważają też, że dwa regiony - Śląsk i Mazowsze - są dyskryminowane przy podziale środków na ochronę zdrowia. Protestujący chcą też zwiększenia publicznych nakładów na ochronę zdrowia do wysokości co najmniej 6% PKB.

W piątek przez dwie godziny lekarze z ponad stu szpitali protestowali w kilku regionach kraju, prezentując podobne postulaty. Szpitale pracowały jak na ostrym dyżurze, wykonywane były tylko zabiegi ratujące życie. W woj. śląskim tamten protest lekarzy i personelu medycznego objął co najmniej kilkanaście placówek.

Według informacji szefa OZZL w regionie śląskim, dr. Macieja Niwińskiego, w środę śląscy lekarze i pielęgniarki przyłączą się do organizowanej w Warszawie manifestacji - protestujący w południe przejdą z Pl. Zamkowego przed Ministerstwo Finansów i Sejm.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)