Lekarze walczą o życie pobitego niemowlęcia
Do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie trafiła dwumiesięczna dziewczynka z rozległym urazem głowy. Jej stan jest bardzo ciężki. Według lekarzy dziecko mogło zostać pobite. Policjanci zatrzymali rodziców niemowlęcia. Trwa ich przesłuchanie. Jeśli potwierdzą się podejrzenia lekarzy, będzie to kolejny dramatyczny przypadek znęcania się nad dzieckiem w ostatnich dniach.
22.05.2008 | aktual.: 22.05.2008 17:21
Rzeczniczka koszalińskiego szpitala Monika Zaremba poinformowała, dziewczynkę umieszczono na oddziale anestezjologii, intensywnej terapii dziecięcej i neonatologicznej. Niemowlę jest nieprzytomne. Zostało zaintubowane. Lekarzom udało się ustabilizować parametry życiowe dziecka, w ciągu najbliższych kilkunastu godzin nie powinno dziać się nic złego - dodała.
Jak dowiedziała się PAP od doktor Hanny Plucińskiej-Choińskiej z oddziału anestezjologii, intensywnej terapii dziecięcej i neonatologicznej, dziewczynka ma m.in. poważne obrażenia czołowej i ciemieniowej części czaszki oraz okolicy oczodołów. Trzeba było jej przetoczyć trzy litry krwi.
Monika Zaremba dodała, że dziewczynkę przywieziono do Koszalina w środę po południu ze szpitala w Białogardzie.
Przemysław Kimon z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie poinformował, że rodzice dwumiesięcznej dziewczynki zostali już zatrzymani. Postępowanie w tej sprawie pod nadzorem prokuratury prowadzi komenda w Białogardzie.
Krzysztof Wołkowski, zastępca komendanta powiatowego policji w Białogardzie poinformował, że rodzice pobitego dziecka mieszkają w jednej podbiałogardzkich miejscowości, mają po 20 lat, dotychczas nie byli notowani, w czasie zatrzymania byli trzeźwi.
W piątek zostaną przesłuchani przez prokuratora. Na razie mówią niewiele. Matka wyjaśniła, że wyszła na chwilę z pokoju do łazienki, gdy wróciła dziecko miało już obrażenia. W tym czasie dziewczynką opiekował się ojciec, który twierdzi, że nie wie, jak doszło do urazów głowy córki - powiedział Wołkowski.
Policjant dodał, że powołano już biegłego, który ma ustalić przyczynę powstania urazów.
Tragedia skatowanego 3,5-letniego Bartka
We wtorek sąd sąd aresztował na trzy miesiące matkę i opiekuna 3,5 letniego Bartka, który brutalnie pobity zmarł w niedzielę nad ranem.
36-letniej Iwonie K. grozi do 10 lat więzienia, zaś 29-letniemu Mariuszowi V. - do 12 lat. Żadne z podejrzanych nie przyznaje się do zarzutów. Winą obarczają się wzajemnie. Tymczasem z ustaleń prokuratury wynika, że chłopiec był maltretowany przynajmniej od listopada 2007 r. 3,5-letniego Bartka matka przyniosła do kamiennogórskiego szpitala w niedzielę.
Chłopiec nie dawał już żadnych oznak życia. Lekarze podjęli reanimację, ale bez skutku. Ciało chłopca było zmasakrowane. Chłopiec miał liczne obrażenia. O znęcaniu świadczyły siniaki na całym ciele od nóg po twarz - mówił prokurator. Wyjaśnił, że przyczyną śmierci chłopca był obrzęk mózgu, krwiak oraz krwawienie wewnętrzne w okolicach lędźwiowych.
Sprawa 9-miesięcznego dziecka pobitego przez ojczyma
W poniedziałek policja z Pisza zatrzymała matkę i ojczyma 9-miesięcznego dziecka. Posiniaczony chłopiec trafił do szpitala skierowany tam przez lekarza rodzinnego.
Izabela Niedźwiedzka z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji poinformowała, że 24-letni ojczym dziecka został aresztowany na dwa miesiące przez sąd. Grozi mu kara do pięć lat więzienia. Matkę po przesłuchaniu w charakterze świadka zwolniono.
10 lat za śmiertelne w skutkach znęcanie się na Oliwierem
16 maja w szczecińskim szpitalu zmarło niemowlę, nad którym rodzice mieli się znęcać ze szczególnym okrucieństwem. Grozi im do 10 lat więzienia.
Oliwier miał uraz głowy, pękniecie czaszki i krwiak. W chwilę po przybyciu do szpitala musiał przejść operację. Był w stanie śpiączki klinicznej.
Mężczyzna próbował wykręcać się tłumaczeniem, że dziecko prawdopodobnie spadło z wersalki, gdy on wyszedł do łazienki. Wersję taką wykluczyli jednak lekarze. Stwierdzili, że takie urazy nie mogły być wynikiem jedynie upadku.
Szczegółowe badania wykazały, że dziecko już w przeszłości miało połamane żebra z obu stron, a także zwichnięcia innych kości.