Lekarze w Olsztynie wszczepią 30‑letniej pacjentce implant żuchwowy "na miarę"
Operację wszczepienia indywidualnego, wykonanego "na miarę" implantu stawu skroniowo-żuchwowego u 30-letniej pacjentki przeprowadzą w czwartek chirurdzy ze szpitala miejskiego w Olsztynie. Kobieta urodziła się z jednostronnym niedorozwojem twarzoczaszki.
Pacjentka ma lewostronny niedorozwój żuchwy, brakuje gałęzi stawowej, stawu skroniowo-żuchwowego, brak jest mięśni i więzadeł, które utrzymują w symetrii dolną część twarzy.
- Ponieważ żuchwa nie ma po jednej stronie podparcia, to jest cofnięta, przez to twarz jest zeszpecona i dla pacjentki jest to ogromny problem psychologiczny, z którym musi się borykać w życiu codziennym - podkreśliła dr Anna Bromirska-Małyszko, która w czwartek przeprowadzi operację rekonstrukcji.
Przygotowania do operacji trwały rok. Bromirska-Małyszko planując zabieg wykorzystała nowoczesne techniki informatyczne. Najpierw dzięki danym z tomografii komputerowej, wykonała trójwymiarowy model kości twarzy, tzw. siatkę poligonową. Posłużyła ona do zaprojektowania precyzyjnie dopasowanego do kości implantu. Tytanowy implant składa się z gałęzi stawowej z płytą, która będzie przytwierdzona do kości żuchwy pacjentki. Staw gałęzi żuchwy będzie z drugiej strony umieszczony w panewce, wykonanej ze sztucznego tworzywa. Dzięki temu możliwe będzie poruszanie żuchwą.
Jak wyjaśniła Bromirska-Małyszko, na świecie wykonuje się indywidualne implanty. - Istnieje możliwość wyprodukowania go i sprowadzenia np. z USA, ale koszt sięga 10-15 tys. euro. Ten, który będzie wszczepiony w Olsztynie, został wykonany w Pracowni Implantów Medycznych mieszczącej się w Technoparku w Łodzi i kosztował 10 tys. zł - podkreśliła.
Bromirska-Małyszko dodała, że implant wykonany "na miarę" ma taką przewagę nad standardowymi, produkowanym na dużą skalę, iż będzie ściśle dopasowany do potrzeb pacjenta. - Indywidualny implant pozwala na dokładne dopasowanie go do sąsiadujących kości. Gdybyśmy wszczepiali standardowy implant, to trzeba by było dopiłowywać kości i nigdy nie uzyska się ścisłego przylegania - oceniła.
Operacja wszczepienia indywidualnego implantu nie jest procedurą ujętą w katalogu świadczeń NFZ. Będzie wykonywana w ramach eksperymentu medycznego, choć Fundusz zapłaci za nią około 10 tys. zł - powiedziała dyrektor szpitala miejskiego w Olsztynie Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk.
Pacjentka, 30-letnia Jolanta Kołodziejska powiedziała, że operacja wszczepienia implantu jest dla niej szansą na normalne życie. - Skończyłam studia ekonomiczne, przez wiele lat nie mogłam znaleźć pracy, po wielu próbach poszukiwań w końcu przyjęto mnie do pracy w sklepie. Tam dano mi szansę. Chcę być wśród ludzi - podkreśliła.